9 października 1610 roku, po bitwie pod Kłuszynem hetman Stanisław Żółkiewski zajął moskiewski Kreml. Od tego momentu przez dwa lata, do 7 listopada 1612 roku okupowała go polska załoga wojskowa pod dowództwem Aleksandra Korwina Gosiewskiego i Mikołaja Strusia.
Data ta pozostaje do dziś jednym z najważniejszych sukcesów politycznych w dziejach Rzeczypospolitej. Zdobycie i okupacja Kremla były konsekwencją świetnego zwycięstwa odniesionego przez hetmana Żółkiewskiego w bitwie pod Kłuszynem.
Kresy.pl
My się cieszymy z 2 lat, Rosja może się pochwalić dłuższym okresem… Już nie mówiąc o tym że nie zdobyliśmy Moskwy bo nie byliśmy w stanie, byliśmy wpuszczeni przez bojarów…
Austria może się pochwalić 144(?) latami okupacji Lwowie, potem odzyskaliśmy go na ok 20 lat, po czym 52 lata rosyjskiej okupacji Lwowa i teraz 20 rocznica Ukraińców. Ale my się cieszmy 2 latami w Moskwie, daliśmy im łupnia nie? 😛
czym tu się chwalić że okupowaliśmy cudzą stolice
Zajecie Moskwy w tedy to nie było to samo co zajęcie jej przez Napoleona czy planowane zajęcie przez Hitlera państwo moskiewskie nie posiadało takiej głębi strategicznej jak Rosja czy ZSRR nie posiadało Syberii nie posiadało Ukrainy.Jazda Mongolska albo Lisowczycy mogła pokonać dzienie tyle samo kilometrów co dywizja czołgów i nie przeszkadzały jej złe drogi albo wiosenne roztopy. a pisanie o sukcesie politycznym to juz kompletne nieporozumienie efektem tej wyprawy jest to ze Polacy do dzisiaj są czarnym ludem którym władze straszą rosjan.Gdyby Zygmunt III zgodził się oddać tron swojemu synowi może wtedy historia potoczyła by sie inaczej ale wyszło tak jak wyszło i nie ma czym się chwalić.Kłuszyn to był taktyczny sukces i chwała za to Żółkiewskiemu ale nic więcej.
Racja, podobnie jak Wiedeń 1683 wojskowo-taktyczny sukces, politycznie… zero.
Mimo utracenia efektów politycznych tej świetnej Viktori nadal nie ma ona odpowiedniego nagłośnienia w naszych mediach nie wspominając o podręcznikach historii dla dzisiejszej młodzieży.