W obwodzie kaliningradzkim w tajemnicy odbyły się niezapowiedziane ćwiczenia wojskowe. Wzięło w nich udział 9 tysięcy żołnierzy, 250 czołgów, okręty i artyleria.

Manewry miały miejsce w dniach 5-10 grudnia, jednak oficjalnie poinformowano o nich dopiero dziś. Jak podaje rosyjskie Ministerstwo Obrony, ich celem było sprawdzenie gotowości bojowej jednostek Zachodniego Okręgu Wojskowego.

Po zakończeniu ćwiczeń gen. Andriej Kartapołow poinformował, że wzięły w nich udział wyrzutnie rakiet Iskander, przerzucone w tym celu z centralnej części Rosji. Rakiety te mają zasięg do 500 kilometrów, są przeznaczone do rażenia ważnych celów naziemnych.

IAR/KRESY.PL

IAR/KRESY.PL

23 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

          • jazmig
            jazmig :

            Rosjanie nie mają żadnych roszczeń terytorialnych wobec Polski, a banderowska Ukraina ma takie roszczenia i bezczelnie publikuje fałszywe mapy, które mają uzasadniać ich roszczenia wobec rdzennie polskich ziem.

          • wlkp
            wlkp :

            nie, oni maja roszczenia względem całego obszaru dawnego bloku sowieckiego – chcieliby mieć wpływ na gospodarkę, politykę bezpieczeństwa energetycznego, politykę zagraniczną – i oni niestety mają ku temu środku, bo to że na Ukrainie jakiś gamoń bredzi coś o Przemyślu – to co to znaczy ? Nic – bo ich możliwości wpływanie na Polskę ( militarnie, politycznie i gospodarczo ) są ZEROWE !

          • ruskiagent
            ruskiagent :

            Nie, Rosja dla Polski nie jest żadnym zagrożeniem, a może być nawet pomocna. Bo obecnie sąsiadujące z Polską państwo zwane Ukrainą się rozpada, ale przy tym rozpadzie się gwałtownie militaryzuje, głównie poprzez dawanie broni wszelakim nacjonalistycznym a nawet jawnie nazistowskim(batalion Azow) bojówkom. Kto wie, czy w razie stłumienia powstania w Donbasie i podbicia Krymu te bandy, nie będąc miały co robić(bo na to że oddadzą broń i rozejdą się do domów nie ma co liczyć) zaczną napadać innych sąsiadów Ukrainy, w tym Polskę, aby odzyskać choćby rdzennie ukraiński Przemyśl, czy też już całkowicie, tak jak śpiewają w swym hymnie “utopić we krwi ziemie od Sanu do Donu”? Tak więc ewentualny najazd Rosji na Ukrainę, gdyby taki się wydarzył, dla Polski nie byłby szkodą, a nawet mógłby pomóc. A jeśli chodzi o wpływ na gospodarkę, to Rosji jest on niepotrzebny: wystarczy wspólny handel, z którego obie strony będą czerpać zyski. Ale nie, nasi “politycy” muszą działać jak klakierzy USA, i mamy sankcje na jabłka i mięso, których sprzedaż do Rosji była dla wielu ludzi głównym sposobem utrzymywania się. A można by działać jak taki p. Orban na Węgrzech, który się w takie awantury nie miesza, i zamiast wygrażać silniejszemu szabelką stara się żyć z nim w zgodzie i czerpać z tego zyski. Ale mamy demokrację, chciałeś ludu to masz, i obyś się nie obudził, słysząc w telewizji przemówienie prezydenta wypowiadającego Rosji wojnę w obronie Wolnej, Niezawisłej i Demokratycznej Ukrainy.

          • wlkp
            wlkp :

            Rosja dla Polski nie jest zagrożeniem – powiedziałeś – i się spełniło ! A ostatni co ćwiczyli w obwodzie kaliningradzkim – szturm na Mriuopol,po co ściągnęli tam Iskandery – żeby je przewietrzyć ? Przestań łgać ! A Azow – jeżeli kilkuset gości uzbrojonych w karabiny jest w/g zagrożeniem dla Polski, to nisko oceniasz nasz kraj …

          • ruskiagent
            ruskiagent :

            Od tego zacznijmy, że Iskandery służą odstraszaniu NATO, przez który to sojusz Rosja czuje się zagrożona i okrążana ze wszystkich stron(i nie jest to pozbawione podstaw). To chyba normalne że państwo na swoim terytorium rozmieszcza wojska dla jego obrony, jakoś Rosja nam nie zabrania umieścić Wojska Polskiego gdzie nam się na terenie Polski podoba? A jeśli chodzi o ćwiczenia, to co, nam nie wolno ćwiczyć ataku na Rosję? Wojsko normalnego państwa ćwiczy na każdy wypadek, jaki może się zdarzyć, i ma opracowane plany nawet na sytuację najechania przez najwierniejszego sojusznika. To, że Wojsko Polskie nie ćwiczy ataku na Kaliningrad to świadczy tylko o głupocie naszych rządzących, tak samo to, że nie ćwiczy odparcia ataku od strony Berlina. A jeśli chodzi o taki azow, to owszem, jest przy totalnym rozkładzie państwa, które nie jest w stanie nawet policzyć głosów wielkim zagrożeniem: zanim na “rząd” zdąży zareagować, to ziemie o Sanu do Donu(a przynajmniej od Sanu) w rzeczywistości, a nie tylko w ukraińskim hymnie będą tonąć we krwi, krwi m. in. wrażych lachów. A w takiej sytuacji nasz rząd pewnie nawet sam przekaże w prezencie Przemyśl naszym odwiecznym i najwierniejszym sojusznikom w walce z tym ohydnym imperialistą putlerem, bratniemu narodowi ukraińskiemu.

          • votum_separatum
            votum_separatum :

            ruskiagent:17.12.2014 10:15 Wszystkie scenariusze ćwiczeń naszych wojsk są opracowywane pod kątem walk na wschodnim odcinku. Biadolenie pana wlkp jest tak samo uczciwe jak te o lotach rosyjskich samolotów. Nagle się okazało, że Amerykanie wykonują od dłuższego czasu loty prowokacyjne wzdłuż granic FR, a tym czasem nas się karmi propagandą o jednostronnej eskalacji ze strony Rosji.

          • polskipan
            polskipan :

            tych kilkaset faszystowskich psów z banderowskiej bandy Azow: JEST ZAGROŻENIEM DLA ISTNIENIA CAŁEJ LUDZKOŚCI!!! – więc dla każdy SARMATA powinien razem z KOZAKAMI ponabijać na pale tą swołocz! ale powolutku: najpierw puścić na nich Uzbeków z palnikami i Kirgizów z obcęgami!!!

          • votum_separatum
            votum_separatum :

            wlkp:17.12.2014 09:56 Przestań bredzić człowieku! Jeżeli zagrożeniem dla Polski jest każdy sąsiad który posiada uzbrojenie o większym zasięgu niż karabinek Kałasznikowa to jest zagrożeniem? Czy Polska z rakietami NSM o zasięgu 200 km i JASSM o zasięgu 300 km jest zagrożeniem dla Rosji? Albo inaczej – czy Ukraina posiadając rakiety Toczka-U i ugrupowania polityczne głoszące żądania terytorialne wobec RP jest zagrożeniem dla Polski?

          • wlkp
            wlkp :

            po pierwsze Polska rakiet JASSM nie ma , a z tego co wiem, będzie to pierwsza nowoczesna broń ofensywna jaką będziemy posiadać i to za kilka lat. Po drugie – Iskanderów tam nie było a są – to znaczy, że w tym rejonie NATO przybliżyło się do FR w ostatnich tygodniach ? Po trzecie – przestańcie straszyć tym Azovem-srazowem – bo – niezależnie co w ich łbach siedzi – nie stanowią militarnego zagrożenia dla Polski czy kogokolwiek innego. Po czwarte – co to za jakiś mokry sen z tym przekazywaniem Przemyśla – może się wam marzy, żeby Polska to miasto komuś przekazała – ale nie, Przemyśl zostanie w Polsce na wieki wbrew waszym agenturalnym knowaniom. Po ostatnie – jeżeli NATO jest wrogie Rosji, a Rosja NATO – to przypominam że jednak jesteśmy w NATO a nie republiką FR ( niezależnie od tego czy się to komuś podoba czy nie ) – więc prosta logika pokazuje – jesteśmy po dwóch stronach barykady !

          • votum_separatum
            votum_separatum :

            wlkp: 17.12.2014 12:28 Skąd te brednie, że Iskanderów tam nie było? Są tam od kilku lat. Są też na Białorusi. Zagrożenie ze strony Ukrainy jest istotne i w przeciwieństwie do Rosyjskiego realne. Chodzi o Polaków tam mieszkających oraz o ekscesy graniczne wywoływane przez różne ugrupowanie ukraińskie. To tylko kwestia czasu. Poza tym wystarczającym zagrożeniem dla Polski jest jakakolwiek integracja Ukrainy z UE i przeniesienie działalności ich szajek przestępczych na terytorium RP. Zatem wspieranie tego tworu jest wbrew naszym interesom. W kwestii NATO – interesy USA nie koniecznie muszą być zbieżne z Polskimi więc prosta logika pokazuje, że jednak jesteś opętanym atlantystą. Przypominam, że za żadne z ćwiczeń NATO, czy też przerzucanie wojsk na wschód RP nie odpowiada, wykonuje po prostu polecenia z zagranicy. Twoje działania agenturalne mają na celu wywołanie zbiorowej histerii i ograbianie polskiego budżetu na rzecz tworu zachodnioukraińskiego.

          • sobiepan
            sobiepan :

            Szacunkowy koszt naszego wsparcia wyniesie 3 mln euro.

            Ambasador Ukrainy w Polsce – Andrij Deszczyca po spotkaniu z polskim ministrem obrony – Tomaszem Siemoniakiem [swoim rodakiem] oświadczył, że Warszawa wesprze logistycznie ukraińską armię.

            „Polska wyśle kolejną partię pomocy materialno-technicznej siłom zbrojnym Ukrainy w wysokości 3 milionów euro” – pisał Deszczyca na swoim Twitterze.

            Wcześniej o wydzieleniu ukraińskim siłom zbrojnym ponad 2 milionów euro poinformował premier Australii Tony Abbott.

            Kijowskie władze od kwietnia przeprowadzają na wschodzie kraju operację pacyfikacyjną. Według raportów ONZ, ofiarami konfliktu padło już 4300 cywilów, a prawie 10 000 zostało rannych.

            9 grudnia w Donbasie za pośrednictwem OBWE wprowadzono rozejm. Prawdopodobnie zawieszenie broni poprzedza nowe rozmowy grupy kontaktowej w Mińsku, ale termin spotkania do tej pory nie został ustalony.

            / polish.ruvr.ru / ria.ru /
            http://reinert.neon24.pl

          • ruskiagent
            ruskiagent :

            A jakże: pewnego razu wrócił z wiecu Prawego Sektora banderowiec. Wchodząc do bloku, zauważył że światła się świecą, znaczy jest prąd, winda również działała. Zaskoczony wybiegł po schodach, wpada do mieszkania, a tam żona gotuje mu obiad, na gazie! Dotyka grzejnika, czuje ciepło, wbiega do łazienki, odkręca kran, leci z niego ciepła woda! I wówczas padł nieprzytomny, jednak w ostatnim przebłysku świadomości doszła do niego straszna prawda: putinowscy okupanci powrócili!

  1. zefir
    zefir :

    To nawet zabawne,że NATO dowiaduje się o ‘tajnych manewrach” od MON Rosji.Przecież to tuż pod nosem NATO.To wielka wpadka wywiadu Litvusów,który naogół wyczuwa nawet myśli Putina,a tu plama .A może w tym wywiadzie same “ruskie agenty?