Rosyjscy dziennikarze twierdzą, że w grudniu w ich kraju zostanie uruchomiony specjalny program monitorujący wszystkie zapisy w internecie. W ich opinii, oznacza to totalną cenzurę internetu, którą zajmować się będą rosyjskie służby nadzoru telekomunikacyjnego.
Szczegółowo przedsięwzięcie opisali dziennikarze gazety „Kommiersant – pieniądze”. Według nich, specjalny program komputerowy pozwalający na śledzenie stron internetowych opracowała na zlecenie urzędników firma „DataCenter”. Program oficjalnie ma służyć do monitorowania internetowych mediów pod kątem zgodności ich publikacji z rosyjskim prawem. Jednak dziennikarze „Kommiersanta” uważają, że będą mogli również korzystać z jego możliwości funkcjonariusze służb specjalnych, aby kontrolować zapisy internetowe prywatnych użytkowników. Informatycy pracujący dla rosyjskich agencji prasowych uważają, że prawdziwy cel funkcjonowania takiego systemu będzie można ustalić dopiero wtedy, gdy znane będą kluczowe słowa, na które ma reagować program monitorujący.
Włoski dziennik "la Repubblica" opublikował artykuł opisujący "czerwone linie" NATO, w przypadku przekroczenia których zaangażuje się bardziej bezpośrednio w wojnę przeciwko Rosji.
W przypadku włączenia się Białorusi w wojnę po stronie Rosji lub w przypadku ataku Federacji
Rosyjskiej na państwa bałtyckie, Polskę czy Mołdowę, NATO jest gotowe bezpośrednio interweniować w konflikt ukraiński. Tak twierdzi
włoska gazeta, powołując się na swoje źródła w kierownictwie Sojuszu Północnoatlantyckiego, zrelacjonował w niedzielę mołdawski portal Newsmaker.md.
Jak wynika z publikacji, NATO określiło dwie „czerwone linie”, po przekroczeniu których możliwa jest
bezpośrednia interwencja w wojnę na Ukrainie. Pierwsza czerwona linia wiąże się z możliwością przekroczenia przez siły rosyjskie
linii obronnej Kijowa i udziałem w konflikcie strony trzeciej. Odnosi się to przede wszystkich do wejścia do konfliktu sił zbrojnych Białorusi, która udzieliła już swojego terytorium do
prowadzenia inwazji na Ukrainę i której armia oraz przemysł wspierają rosyjski wysiłek zbrojny materiałowo, a także logistycznie.
Europejskie agencje wywiadowcze ostrzegły swoje rządy, że Rosja planuje akcje sabotażu w całej Europie w związku z "wejściem w trwały konflikt z Zachodem" - podaje Financial Times.
Financial Times podał w niedzielę, że Rosja aktywnie przygotowuje zamachy bombowe, podpalenia i ataki na infrastrukturę, wykonywane zarówno bezpośrednio, jak i przez "pełnomocników", bez widocznej troski o spowodowanie ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej. Europejskie agencje wywiadowcze miały ostrzegać o tym swoje rządy.
Gazeta powołuje się na oceny wywiadów trzech różnych państw.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdementowało medialne rewelacje o tym, że Francja wysłała na Ukrainę znaczną liczbę swoich żołnierzy.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych odniosło się do spekulacji na swoim oficjalnym koncie na serwisie społecznościowym X. "Alarm w sprawie fejków. Kampanie dezinformacyjne na temat wsparcia Francji dla Ukrainy są tak aktywne jak nigdy dotąd. Przyjrzyjmy się. Francja nie wysłała wojsk na Ukrainę." - można wyczytać z anglojęzycznego oświadczenia.
Pomimo opóźnień w dostawie i odbudowie sprzętu Ukraina otrzymała już 100 czołgów Leopard 1, a do końca tego roku będzie ich jeszcze więcej. (more…)
Donald Trump zobowiązał się do walki z "antybiałym uczuciem" w USA - poinformowała w niedzielę agencja prasowa Reuters. (more…)
Grupa zagranicznych posiadaczy euroobligacji wyemitowanych przez Kijów planuje zmusić Ukrainę do
zapłaty odsetek od ich wierzytelności. To potentaci tacy jak BlackRock BLK i Pimco.
Wydaje się, że zachodni inwestorzy i wierzyciele mają już dość dawania ukraińskiej gospodarce
wytchnienia w związku z wojną: Kijów może zostać zmuszony do spłaty odsetek od wyemitowanych euroobligacji już w 2025 roku, jak podała w niedzielę agencja UNIAN, przytaczając artykuł "The Wall
Street Journal". Z doniesień medialnych wynika, że grupy BlackRock BLK i Pimco (jedna z największych firm inwestycyjnych w USA) planują wywrzeć presję na Ukrainę w tej
kwestii.
W doniesieniach mowa o inwestorach, którzy są właścicielami około jednej piątej wyemitowanych yemitowanych przez Ukrainę euroobligacji o wartości około 20 miliardów dolarów. Grupa utworzyła niedawno komitet i zatrudniła prawników z firmy Weil Gotshal & Manges oraz bankierów z PJT Partners PJT w celu rozpoczęcia negocjacji o spłacie odsetek przez Ukrainę.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!