Turecki minister pracy Suleyman Soylu oskarżył USA o zaplanowanie nieudanego zamachu stanu w Turcji. Z kolei amerykańska baza powietrzna Incirlik została zablokowana i odcięta.
W sobotę wieczorem na antenie tureckiej telewizji Haberturk, Suleyman Soylu powiedział, że to Stany Zjednoczone stoją za puczem, do którego doszło w Turcji.
Turcja odcięła także dostęp i zasilanie do amerykańskiej bazy lotniczej Incirlik. Według niepotwierdzonych infomracji, pucz przynajmniej częściowo koordynowano z tej bazy, zaś podczas próby zamachu stanu samoloty-cysterny z Incirlik tankowały myśliwce przejęte przez oddziały wierne buntownikom. Stany Zjednoczone twierdzą, że turecka armia zamknęła przestrzeń powietrzną nad bazą, co tym samym zablokowało USA i siłom koalicji loty bojowe. Sytuację tę miały wykorzystywać siły tzw. państwa islamskiego, które przypuściły atak na pozycje kurdyjskie w Syrii.
Reuters.com / israelnationalnews.com / twitter.com/@wszewko / Kresy.pl
Ciekawe co poczuje Erdogan gdy Turcja przestanie być członkiem NATO?
tagore
Mozliwe, ze poczuje wielka milosc do Chin lub Rosji.
Wyjdzie z NATO kiedy zechce. Zachodowi jest potrzebny, i to bardzo… Szkoda że puczyści ponieśli porażkę. Erdogan poczuje satysfakcję z pozytywnego zakończenia 1-go etapu wprowadzenia Turcji do grona mocarstw lokalnych. Gra Zachodu nie jest grą w którą gra Erdogan. Na pewno odbije się to czkawką FR.
Po puczu i rzezi niewinnych, Erdogana jeszcze bardziej będą kochać w USA i na zachodzie to tylko taka współczesna hipokryzja a Erdogan gra tak bo mu pozwalają i jeszcze mu finansują jego zbrodnie :-((((
A Jarek powiedział, że to wina PUTINA !