W warszawskim klubie “Dzika Strona Wisły” próbowano uczcić polskich komunistów walczących w czasie hiszpańskiej wojny domowej przeciw wojskom generała Franco. Organizatorów spotkała jednak niemiła niespodzianka.
22 października minęła 80 rocznica utworzenia Brygad Międzynarodowych i będącego ich częścią Batalionu im. J. Dąbrowskiego. Gromadził on komunistów i innych lewicowców, którzy przybyli do Hiszpanii by walczyć z siłami generała Francisco Franco.
W sobotoni wieczór w klubie “Dzika Strona Wisły” odbywał się pokaz filmu dokumentalnego “Brygady. Legendarna solidarność” poświęconego „dąbrowszczakom”. Około 18.30 pokaz został jednak przerwany przez kłęby dymu jakie pojawiły się w klubowej sali. Według świadków trzy osoby weszły i odpaliły w klubie racę. “Ktoś otworzył drzwi, wszyscy wyszli na zewnątrz. Wezwano policję” – portal Wawalove.pl cytuje relację świadka. Przerwanie pokazu tego rodzaju interwencją miało najpewniej podtekst polityczny. W klubie pozostawiono bowiem przedmiot z napisen ma “Han pasado”, co po hiszpańsku oznacza “przeszli”. To historyczne hasło frankistów będące odpowiedzią na zawołanie ich lewicowych przeciwników “no pasarán” – “nie przejdą”. W związku z tym uczestnicy wydarzenia podejrzewają o zakłócenie imprezy nacjonalistów, co zresztą zrobiło wrażenie na organizatorach. “Na razie ciężko nam teraz powiedzieć. Musimy to przemyśleć” – mówił organizator pokazu Maciej Sanigórski odpowiadając na pytanie czy zamierza organizować kolejne imprezy na cześć komunistycznych bojowników.
Batalion im. Dąbrowskiego przekształcił się w 1937 r. w Brygadę tego samego patrona. Tak jak wszyskie Brygady Międzynarodowe, także ta gromadząca polskich komunistów była ściśla nadzorowana przez mowskiewski Komintern i NKWD. Funkcjonowało w niej stanowisko komisarza politycznego. Brygada im. Dąbrowskiego walczyła w ramach międzynarodowej dywizji pod dowództwem komunistycznego generała Karola Świerczewskiego.
wawalove.pl/kresy.pl
Wszelkie niedobitki zbrodniczego systemu powinny być cenzurowane i osadzane w więzieniach, a tak poza tym propagowanie komunizmu czasem nie jest karalne? Gdzie prokuratura?
W tym się z Tobą zgodzę. Jeszcze brakuje nam rzewnych pogadanek o dziadkach z SS… bo psychopatycznych morderców z UPA już wielu traktuje jako bohaterów.
Walczyli z faszyzmiem. Tacy, komu to nie podoba, sa wiec pro-faszystami. Polska w soim antykomunizmowi poszla juz tak daleko, ze az wspiera pro-nacystowski rzad neobadnerwoski na Ukraine.
”Jesteś ze mną albo jesteś moim wrogiem” ta stalinowska zasada obowiązuje chyba dzisiaj w Putinowskiej Rosji.Bo tylko tak rozumiem słowa Władysława-kremlowskiego politologa.Ci antyfaszyści byli często zwykłymi bandytami jak bracia Mołojcy czy Wacław Komar: http://niezalezna.pl/51015-resortowe-dzieci-sie-tlumacza-michal-komar