Wybory prezydenta Białorusi jej parlament rozpisał na 11 października. W praktyce głosy można oddawać już od dzisiaj.
Od wtorku do soboty najbardziej niecierpliwi z białoruskich obywateli będą mogli udać się do komisji wyborczych, które w tych dniach będą pracować w godzinach 10-14 i 16-19. Centralna Komisja Wyborcza przedstawia głosowanie przedterminowe jak sposób na podwyższenie frewencji i wyjście naprzeciw obywatelom (w 2010 r. przedterminowo według oficjalnych danych zagłosowało 23,1% uczestników wyborów). Procedura ta wzbudza jednak krytyki białoruskiej opozycji oraz OBWE jako sprzyjająca fałszowaniu wyników.
Jednak nawet emigracyjny, działający w Wilnie ośrodek badania opinii publicznej NISEPI zapowiada wysoką frekwencję i bezapelacyjne zwycięstwo Aleksandra Łukaszenki. Według NISEPI do urn pójdzie 72,5% Białorusinów, 64% z nich zagłosuje na urzędującego prezydenta, zaś 25% na kandydatkę opozycyjną Tatianę Korotkiewicz.
polskieradio.pl/kresy.pl
Można wybierać a wybór jest prosty bo kandydat jeden
Jak bym miał wybierać pomiędzy Komorowskim, Duda i Łukaszenką to zagłosował bym na Łukaszenkę