Katarski minister spraw zagranicznych Khalid al-Attiyah powiedział w wywiadzie dla CNN, że możliwa jest zbrojna interwencja jego kraju w Syrii. Syryjski wiceminister spraw zagranicznych Faisal Mekdad zapowiedział, ze tego typu działanie zostanie potraktowane jako agresja zbrojna.
“My i nasi saudyjscy i tureccy bracia nie będziemy szczędzić sił, żeby obronić Syrię i naród Syrii od rozpadu”– powiedział szef katarskiego MSZ. Jak zaznaczył, nie można wykluczyć zbrojnej intwerwencji w Syryjskiej Republice Arabskiej.
Na zapowiedzi te zareagował syryjski wiceminister spraw zagranicznych Faisal Mekdad. “Jeśli Katar spełni swoje groźby wojskowej interwencji w Syrii, potratujemy to jako otwartą agresję. Nasza odpowiedź będzie bardzo ostro”– powiedział.
CNN / Reuters / Kresy.pl
A jak tam al-kaida w Syrii? Nie mogą trafić samolotem w żaden minaret, czy już żaden z “bojców” nie ma licencji pilota? Nie, bo teraz usra, to najlepszy przyjaciel.
Wojna w Syrii to jest agresja Kataru, AS, Turcji i niektórych państw zachodnich. Teraz, jeżeli Katar wystąpi otwarcie, może się nadziać na rosyjską kontrę.