Prezydent Turcji wezwał Stany Zjednoczone do opowiedzenia się po jednej ze stron. To reakcja na wizytę amerykańskich oficjeli w kontrolowanym przez Kurdów Kobane.
Delegacja pod przewodnictwem amerykańskiego dyplomaty Brett’a McGurk’a spotkała się z przedstawicielami kurdyjskich milicji kontrolujących Kobane i ich politycznego skrzydła –Partii Unii Demokratycznej (PYD). Ta ostatnia organizacja została wykluczona z rozmów pokojowych w Genewie na wniosek Turcji, która uznaje ją za organizację terrorystyczną.
Wizyta bardzo zdenerwowała tureckiego premiera, który stwierdził, że w takiej sytuacji nie może on ufać Ameryce.
Czy to jestem waszym partnerem czy terroryści z Kobane? –zapytał zachodnich dziennikarzy.
AFP/KRESY.PL
Chciałbym zobaczyć minę tego islamisty gdyby sie stał cud i amerykanie wybraliby Kurdów.Niestety tak nie zrobią,zdradzą Kurdów.