Głowa Donieckiej Republiki Ludowej powiedział na konferencji prasowej o dwóch przypadkach, gdy nabrał szacunku do działań banderowskiego Prawego Sektora.
Szef DRL Aleksander Zacharczenko powiedział na konferencji prasowej, jakie działania Prawego Sektora wzbudziły w nim szacunek:
“Szanuję ich za dwa momenty: kiedy pobili gejów w Kijowie i kiedy próbowali obalić Poroszenkę. Zrozumiałem, że Prawy Sektor to normalni ludzie” – mówił Zacharczenko.
Wcześniej rzecznik Prawego Sektora Artiom Skoropadśkyj zapowiedział, że w razie obalenia obecnego prezydenta czeka Poroszenkę egzekucja w ciemnej piwnicy.
rusnext.ru / Kresy.pl
Próba puszczenia oczka do nazistów ukraińskich w nadziei utworzenia drugiego frontu? Banderowskie matoły są stanowczo za słabe, kilkoma zamachami bombowymi nie zdestabilizują zachodnich obwodów.
Nie ma wielu ,ale ich siłą na zachodzie Ukrainy jest strach i pamięć ich mordów. Stać ich na zasadzkę na polską straż graniczną ,a to mogło by sporo zmienić.
tagore
Zasadzka uda się tylko raz. Później dostaną od nas wpierdol.