Do sekretariatu Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) dotarła nota z Ministerstwa Spraw Zagranicznych Uzbekistanu z informacją, że Taszkient zawiesza swoje uczestnictwo w tej organizacji wojskowej.
Źródło gazety „Kommiersant” w uzbeckim MSZ tak wyjaśnia tę decyzję: „Nie odpowiadają nam strategiczne plany OUBZ na afgańskim kierunku – w Uzbekistanie priorytetem jest dwustronna współpraca z tym krajem. Poza tym Taszkient nie jest zadowolony z planów mówiących o nasileniu współpracy między krajami OUBZ. Jest jeszcze szereg innych przyczyn. Wszystkie z nich są w nocie”.
Według rozmówcy „Kommiersanta” nota została sporządzona tydzień temu.
Eksperci przypominają, że w 1999 roku Uzbekistan już wychodził z OUBZ i przyłączył się do GUUAM – organizacji, która była traktowana jako przeciwwaga Rosji na obszarze postsowieckim. Ale po rebelii w Andiżan w 2005 roku, kiedy Taszkient znalazł się na celowniku zachodniej prasy, Uzbekistan wolał wrócić do OUBZ. Ale rozbieżności pozostały aktualne.
Jesienią zeszłego roku Taszkient, wg danych „Kommiersanta”, nie chciał podpisać dokumentu z całą listą politycznych spraw, co do których członkowie organizacji zobowiązywali się, aby „mówić jednym głosem, tak jak to dzieje się w NATO i UE”.
Z powodu takiego stanowiska Taszkientu, ówczesny przewodniczący OUBZ prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zażądał nawet wykluczenia Uzbekistanu z organizacji.
Wydawało się, że czerwcowa wizyta Władymira Putina w Taszkiencie usunęła w cień wszystkie te przeciwieństwa. Zwłaszcza, że podpisano deklarację o pogłębieniu strategicznego partnerstwa. Nota uzbeckiego MSZ pokazała jednak, że optymizm był przedwczesny.
– To wszystko to słabe przyczyny. Wszystkie kraje prowadzą dwustronną politykę z Afganistanem i nie widzę przyczyn, dla których Uzbekistan też nie mógłby w przyszłości tego czynić – powiedział „Kommiersantowi” specjalista od Azji Środkowej Wadim Kozjulin.
Decyzję Uzbekistanu w sprawie OUBZ eksperci wiążą z rozpoczęciem procesu wyjścia USA z Afganistanu. Pentagon za idealne rozwiązanie uważa wykorzystanie baz wojskowych w Azji Centralnej.
„W ramach OUBZ tę kwestię byłoby trzeba obowiązkowo uzgadniać z sojusznikami. Teraz Taszkient może u siebie otwierać bazy bez konsultacji z kimkolwiek” – mówi Wadim Kozjulin.
Przewodniczący komisji spraw zagranicznych w Radzie Federacji Michaił Margiełow nie jest zdziwiony decyzją Uzbekistanu o wyjściu z OUBZ. „Uzbekistan odnosił się do OUBZ od początku z pewnym brakiem zaufania, poza wszystkimi przyczynami także dlatego, że uzbecki model państwowości jest do tego stopnia „zintegrowany”, że nie dopuszcza nawet teoretycznych rozważań o możliwej pomocy, tym bardziej siłowej, ze strony obcego państwa. W jakiejkolwiek sytuacji kryzysowej. A takiej możliwości, w określonych warunkach, statut OUBZ nie wyklucza” – stwierdził Margiełow.
Inosmi.ru/KRESY.PL
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!