Europejscy eksperci ds. bezpieczeństwa doliczyli się prawie 40 niebezpiecznych incydentów, które miały miejsce w ostatnich ośmiu miesiącach (po aneksji Krymu) między Rosją i NATO.

Według danych londyńskiej Wspólnoty Liderów Europejskich (ELN) zajmującej się głównie problemami nierozprzestrzeniania broni jądrowej, po aneksji Krymu przez Rosję doszło do intensyfikacji incydentów z udziałem zachodnich i rosyjskich sił zbrojnych oraz służb specjalnych. W raporcie mówi się o prawie 40 konkretnych niebezpiecznych zdarzeniach.

Eksperci wymieniają 11 “krytycznych” sytuacji o szczególnie agresywnym bądź prowokacyjnym charakterze, które mogły doprowadzić do eskalacji napięcia między Rosją i NATO. W szczególności chodzi o naruszanie przestrzeni powietrznej krajów NATO przez rosyjskie samoloty wojskowe.

Trzy najgroźniejsze zdarzenia mogły stać się przyczyną śmierci ludzi lub bezpośredniej konfrontacji zbrojnej. 8 marca o mało nie doszło do zderzenia samolotu pasażerskiego lecącego z Kopenhagi do Rzymu (na pokładzie było 132 osoby) z rosyjskim samolotem zwiadowczym. Uniknąć katastrofy udało się tylko dzięki dobrej widoczności i szybkiej reakcji pilotów.

Oprócz tego ELN wymienia porwanie estońskiego oficera służb specjalnych na początku września oraz “polowanie” na rosyjską łódź podwodą u wybrzeży Szwecji.

W sumie wszystkie te incydenty składają się na “zastraszający obraz”. Dochodzi do naruszania przestrzeni powietrznej, niebezpiecznych zbliżeń okrętów, symulowanych ataków i innych ryzykownych działań. Wszystko na szerokiej przestrzeni geograficznej –zwracają uwagę autorzy raportu.

Chociaż do tej pory udało się uniknąć bezpośredniej konfrontacji między NATO i Rosją, to istnieje duże ryzyko, że w związku z agresywnymi działaniami Moskwy dojdzie do dalszej eskalacji i utraty kontroli nad sytuacją – ostrzegają eksperci.

dw.de/KRESY.PL

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • sobiepan
      sobiepan :

      ,,W wywiadzie dla niemieckiego tygodnika “Der Spiegel” Kissinger krytykując politykę Zachodu wobec Rosji, ostrzegł przed nową zimną wojną.
      , Nikt z polityków po polskiej stronie nie odważył się nazwać Rosji ważnym sąsiadem, z którym wiążą Polskę interesy “strategiczne”. Określeniem “partnerstwa strategicznego” szafowano za to w nadmiarze wobec Ukrainy, nie przyjmując do wiadomości ambiwalentnej postawy Ukraińców i patologii w procesie transformacji. Trudno też pojąć, co łączy Polskę z Gruzją czy Azerbejdżanem, oprócz niechęci do Rosji. – Rosja jest zbyt istotnym uczestnikiem w grze międzynarodowej, aby ją można było pozostawić na boku, zmarginalizować czy zlekceważyć. Współpracy z Rosją nie można też w nieskończoność uzależniać od postępów procesów demokratyzacyjnych, bowiem nie zmieni się ona z dnia na dzień i nie zacznie natychmiast – jak tego chcą jej krytycy – stosować się do standardów zachodnich. – Uogólniając, polska polityka wschodnia stanowi mieszaninę przypadków, ułomnych i idealistycznych wizji, zwyczajnego chciejstwa i niekompetencji elit politycznych. Na usprawiedliwienie można dodać, że Polska ma do czynienia ze szczególnie złożoną materią, osadzoną głęboko w historii, geopolityce, psychologii i kulturze. Wymaga to krytycznego zmysłu obserwacji i obiektywnych analiz, a także odwagi w podejmowaniu decyzji. Niestety, elity rządzące III RP nie zdały z tych warunków egzaminu. A czy rosyjscy politycy zrobili coś dla zbliżenia stosunków z Polską? – Po stronie rosyjskiej także wystąpiło wiele negatywnych zjawisk. Tradycja wyniosłości imperialnej i arogancja elit rosyjskich dały pożywkę nastrojom antypolskim. Polsce zaczęto przypisywać rolę limitrofu, dążącego do izolacji Rosji na arenie międzynarodowej. W efekcie, obie strony stały się zakładnikami negatywnych nastawień, fobii i niechęci. Ponieważ sprawy zaszły bardzo daleko w głoszeniu wzajemnych pretensji i nakręcaniu spirali napięć, niezwykle trudno będzie odwrócić zaistniały trend. – Pamięć historyczna na temat relacji polsko-rosyjskich jest obciążona tradycją martyrologiczną i heroistyczną. Demonizacja polityki historycznej doprowadziła do emocjonalnego przeczulenia na tle dawnych krzywd i wydarzeń, zwłaszcza zbrodni katyńskiej. Jednocześnie występuje zjawisko relatywizacji zbrodni wołyńskiej ze względu na solidarność z Ukrainą.” – prof. Stanisław Bieleń

      • gegroza
        gegroza :

        po co cytować takiego zdrajcę – sprzedawczyka. Demonizacja polityki historycznej ? Co za szmaciarz może tak napisać – czyli ze mamy zapomnieć o Katyniu, Sybirach, morderstwach, gwałtach, złodziejstwie, paleniu miast itp?