Na Ukrainie pojawił się szereg informacji o tym, że snajper, który zabił człowieka z dachu na Hruszewskiego może być rosyjskim najemnikiem.
„Pojawiła się informacja, że snajper, który zabił jednego z protestujących, zabił również kilku funkcjonariuszy milicjantów. To nie Ukrainiec ale człowiek wynajęty z Rosji w celu wzniecenia konfliktu. Mówi się, że pochodzi z Obuchowa. Proszę by dziennikarze (i nie tylko) potwierdzili tę informację…” – napisał na Facebooku jeden z aktywistów Majdanu – Aleksij Hrycenko.
W czwartek rano do Domu Związków Zawodowych [jeden z budybków na Majdanie zajętych przez protestujących – Kresy.pl] przyszedł anonimowy funkcjonariusz jednej z ukraińskich służb specjalnych, który przyniósł informację o tym, że następnym celem snajpera będzie albo funkcjonariusz „Berkutu” albo Wojsk Wewnętrznych, co da władzom formalną podstawę do wprowadzenia stanu wojennego oraz szeroko zakrojonych represji.
Równolegle funkcjonariusze „Berkutu” z Tarnopola przekazali informację o tym, że to nie „Berkut” strzela, ale najemnicy jeżdżący po „gorących” częściach świata w celach zarobkowych.
W podobny sposób wypowiedział się dziś na konferencji prasowej deputowany „Batkiwszcziny” A. Dyriw: „W Kijowie zostanie zastrzelony żołnierz, w celu skompromitowania opozycji”.
Radny poinformował również, że Berkut jest opłacany przez „Partię Regionów”. Funkcjonariusze Berkutu mają zarabiać na dobę po 1000 $ natomiast oficerowie po 3 i 4 tys $.
Kresy.pl/svobodaslova.in.ua/censor.net.ua/intv.ua/
Na Ukraine mowia, ze te zabojstwa -prowokacja sluzb specjalnych Zachodu
http://odnarodyna.com.ua/content/k-ubiystvam-na-maydane-prichastny-zapadnye-specsluzhby