WesolyZdzichu @WesolyZdzichu
Kilka słów o mnie:
Brak danych
Strona internetowa:
Brak danych
Skąd jestem:
Brak danych
Wykształcenie:
Brak danych
Związki z Kresami:
Brak danych
Ulubiona książka:
Brak danych
Facebook:
Brak danych
Twitter:
Brak danych
Artykuł podejmujący ciekawy temat, ale nie dokładny.
Różne źródła podają różną liczebność wojsk, więc tu nie będę dyskutował, ale wliczanie czeladzi obozowej do faktycznej liczby walczących jest lekką przesadą, gdyż pozostawała ona w obozie i zajmowała się jego obroną, jeśli była do tego zmuszona.
“…husarze troczyli przy siodłach skrzydła, a na plecy zarzucali skóry drapieżników. Wszystko po to, aby płoszyć nieprzyzwyczajone do takiego widoku konie nieprzyjaciela” – z tymi skrzydłami również w różnych źródłach różnie bywa, ale z tego co mi wiadomo jedynie część husarzy troczyła do siodeł skrzydła. Skóry z kolei raczej nie miały wpływu na konie nieprzyjaciela, a miały bardziej zadziałać psychologicznie na samych przeciwników.
Jeszcze ważna rzecz odnośnie samej bitwy:
Armia rosyjsko-szwedzka składała się w przeważającej większości z moskali, którzy byli wojskiem mało karnym, niezdyscyplinowanym i słabo uzbrojonym. Poza bojarami, moskale nie byli dobrze opancerzeni. Wojsko stawało nie w szyku, a raczej bezładnej gromadzie. Byli to głównie ludzie nie będący zawodowymi żołnierzami, nie wprawieni w bojach.
Zupełnym przeciwieństwem była husaria – wojsko zdyscyplinowane, doświadczone, wyszkolone, posiadające świetne wierzchowce, pancerze oraz broń, walczące w szyku, szarżujące falami.