„Rzeczpospolita”: Patrioty na finiszu - umowa już w marcu?

/
Najprawdopodobniej w marcu podpisana zostanie umowa na dostawy…

Wakacje na Bałkanach - sentyment z czasów PRL-u?

/
Przez lata Polacy mieli trudności, gdy chcieli wyjechać za…

Kresy czarnomorskie: Odessa

/
14 kwietnia 2010 roku Rada Miejska Odessy V-tej kadencji "biorąc pod uwagę wkład Polaków w rozwój Odessy i tragiczną śmierć prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego" przemianowała część ulicy Polskiej na ulicę Lecha Kaczyńskiego.

Miedzy Chrystusem a Leninem

/
... po Mszy Świętej słychać pod kościołem piękną kresową polszczyznę: "A dziń dobry Pani Władysławi, pugoda nam si piękna zrobiła"

Nie tylko ks. Brzóska - śladami Powstania Styczniowego po Ziemi Łukowskiej

/
„Wszystko musieli być młode chłopaki, bo zęby w czaszkach wszystkie, a wie Pan kto tam kiedy do dentysty chodził. … Myśmy powiadomili gminne rade. Przyjechał taki jeden zobaczył, że to nie z wojny znaczy nie żadne ichnie towarzysze, i pojechał. A chłopy rozwieźli to wszystko pod drogę. I oni leżą tu gdzieś pod naszymi drogami”

Powstańcy i cerkiew, czyli o uroczystościach ku pamięci Powstańców Styczniowych w Suchawie

/
"Kapitan Krysiński ... otrzymawszy wiadomość o wyruszeniu przeciw niemu 4 rot z kozakami z Włodawy stanął za Suchą Wolą pod Wyrykami, na brzegu lasu w dogodnej pozycji, wyczekując ataku nieprzyjaciela. ... Atoli celny ogień strzelców i nadzwyczaj śmiały atak kosynierów, dowodzonych przez Grundmana, spędził ułanów z pola i odebrał moskalom ochotę do dalszej walki. Moskale, straciwszy 15 zabitych, cofnęli się na wzgórze o 1000 kroków odległe."

Powstańcza Lubelszczyzna. Ślady Powstania Styczniowego na Ziemi Kraśnickiej i Janowskiej

/
"Powstańcom 1863 r. Rodacy". Najciekawsze jest jednak to, co jest nad owym napisem. A jest to wyobrażenie orła z pokarmem w dziobie, który karmi siedzące w gnieździe trzy pisklęta... A może te pisklęta to taka alegoria: Polski, Litwy i Rusi, które karmi orzeł.

Ślady Powstania Styczniowego w Lasach Parczewskich

/
Pomnik ma upamiętniać nie tylko majora Ejtminowicza, ale i wszystkich Litwinów, którzy walczyli w Powstaniu na terenie Lubelszczyzny.

Powstańcza Lubelszczyzna - Rossosz, Wisznice, Kolano, Lubartów

/
...pod południową ścianą cmentarza, pod wielkimi lipami znajduje się mogiła powstańców. Nad nią zadbany nagrobek z krzyżem, cierniową koroną na nim oraz tablicą z napisem: "Mogiła powstańców poległych za wolność narodu"

Powstańcza Lubelszczyzna – ślady powstania na Polesiu

/
...obok urzędu gminy i kościoła widzimy pomnik, jak się okazuje przedwojennej jeszcze dawności, z tablicą o treści "Ku czci poległych 17 powstańców w obronie Ojczyzny w dniu 6 stycznia 1864 r. wraz z dowódcą oddziału Ejtminowiczem i Świeżyńskim na polach Uścimowa, 1864 - 1934"

Polscy legioniści w Kijowie

/
"Zwiedziłem też cmentarz wojskowy, ten z roku 1920. Stoją tam na otwartym, nieogrodzonym polu, ... równe szeregi polskich mogił z żelaznymi krzyżami. Ręka nieszanująca tradycji oszczędziła je. Stoją w ordynku: równo, porządnie, jakby przy apelu."

Powstańcza Lubelszczyzna

/
Wchodząc na ten cmentarz ogarnia osobliwe uczucie spokoju, majestatu starych drzew, po których ślizgają się promienie zachodzącego słońca. ... Wydaje się, że przenieśliśmy się w wiek XIX i tylko patrzeć jak gdzieś zza krzyża wyłoni się posiwiały i spokojny "wysoki, bosy, w ciemnej do kolan sięgającej kapocie i wielkiej baraniej czapce" Anzelm Bohatyrowicz i opowie o tym, jak szli na moskala...

W stronach ojczystych i nad Niemnem

/
Moja mała ojczyzna, takie utarło się powiedzenie od kilkunastutu lat. Ale słowo "mała" nie oznacza, że mniej ważna od tej ojczyzny, kraju, w którym aktualnie mieszkasz.

W poleskiej bazie powstańców

/
"Sam Lipniak to mała wioseczka położona jakby na wyspie pomiędzy bagnami, dwie tylko grobelki z mnóstwem mostków do niej prowadzą, a przerwawszy je, niepodobna się tam dostać."

Dworiańskie groby

/
...na mocno trzymających się żeliwnych krzyżach czytamy: "Dworianin Iwan Gawryłowicz Szołomickij", "Dworianin Wasilij Iwanowicz Szołomickij", "Dworianin Stefan Petrow Szołomickij"

Dobra Pani i powstańcy Kostusia

/
Ważne jest, że tak groby Żuków, jak i miejsce pochówku powstańców Kostusia Kalinowskiego ocalały i ktoś o nie dba.

Kaplice Horodeckiego na cmentarzu Bajkowa

/
Władysław Horodecki - architekt uniwersalny, w swoim bogatym dorobku ma także kaplice. Na najstarszym kijowskim cmentarzu - cmentarzu Bajkowa ocalały trzy tego typu obiekty przypisywane polskiemu architektowi.

Tajne góry pamięci - zakończenie projektu w Tajkurach (Ukraina)

/
Koncert-potańcówka w wiejskim klubie był ostatnim akcentem bogatego programu nietypowego festynu pt "Tajne Góry - spotkanie z zabytkami i muzyką" który odbył się 15 września 2012 w Tajkurach koło Równego na Wołyniu.

U grobu anioła

/
"Bogobojna, cnotliwa tem się odznaczał/ Córki, żony wzorowej imię posiadał/ Teraz tylko zmieniła miejsce godne siebie/ Był to anioł na ziemi, teraz anioł w niebie"

Zapomniany kościół

/
Kościołek, to dziś ceglane ściany odrapane z tynku, bez dachu, ale z zachowanym w "ogólnym kształcie" frontonem obiektu. Zatem, w zasadzie prócz braku dachu reszta pozostała taka sama jak na rycinie Ordy sprzed ponad 100 lat

"Wybranówka" - zwiastun filmu dokumentalnego poświęconego stosunkom polsko-ukraińskim

/
Moja babcia Stefania Bassara spędziła swoje dzieciństwo w Wybranówce. Rok temu zrealizowaliśmy film dokumentalny poświęcony jej wspomnieniom z tamtego okresu, połączony z rodzinną wyprawą na Ukrainę. Zachęcam do obejrzenia zwiastuna, który jest dostępny pod tym adresem: https://www.youtube.com/watch?v=9Ol28enq8Q4 W 1944 roku wojna rozdzieliła ją z ukochaną Wybranówką, wyznaczając w jej życiu istotną cezurę. Mała wieś na terenie dzisiejszej Ukrainy była miejscem, w którym spędziła dzieciństwo, ale również doświadczyła okropieństw wojny, stając się świadkiem bratobójczych walk między Ukraińcami i Polakami. Od tej pory jej marzeniem jest jeszcze raz zobaczyć miejsce, gdzie dorastała i z którym nigdy nie zdążyła się pożegnać. Szukam osób związanych z tamtym regionem, które mogłyby się podzielić swoimi wspomnieniami lub w jakikolwiek sposób poszerzyć moją wiedzę na temat Wybranówki i okolic.

Czemu tak nie może być?

/
Znaczy, że można zrobić coś wspólnie. Coś bardzo pożytecznego i dla Polaków i Litwinów. Że są, liczne przecież, wspólne akcenty, że można bez żadnej szkody dla którejkolwiek stron pisać książki w dwóch językach...

Białopolscy interwenci

/
Ja nie cierpię tych gadów. To oni w 37 zabrali mojego ojca i nigdy go już więcej nie zobaczyłam, wszystkich od nas brali, którzy się tylko trochę wychylali, nauczycieli, popów, wszystkich. Nikt z nich nie wrócił już do swoich rodzin.

W gościnie u Wysłouchów

/
- My czekali na was, bo u nas nie było łatwo żyć, a naszą ziemię oddano osadnikom, ale ten pan był zawsze sprawiedliwy i ani jego, ani domu i ziemi jego nie damy skrzywdzić.

W Radomiu było co innego

/
Z równą wprawą jak kościoły, kaplice i wille, Horodecki projektował także budynki, że tak powiem - mniej ozdabiane.

U grobu porucznika Waryszaka

/
...napis na płycie grobowej głosił: "Ś.P. Wacław Waryszak porucznik 84 Pułku Strzelców Poleskich w Pińsku...

Mauzoleum Kozakiewiczów

/
Samą kaplicę można nazwać prawdziwą perełką architektury. Choć prawosławna, wybudowana została w stylu mauretańskim ... Zauważa się w niej harmonijne zestawienie gracji, estetyki i dbałości o szczegóły.

Kreml w stepie

/
Budowa trwała długo, ale efekt był olśniewający. Powstał zamek wybudowany w kilku różnych stylach jednocześnie: rokoko, romańskim, gotyckim a niektóre elementy w angielskim i mauretańskim. Otoczony wysokim murem z flankami identycznymi jak te na Kremlu w Moskwie.

Kościół, który krzyczy

/
Przy ulicy Wielkiej Wasylkowskiej, niestety nadal często nazywanej Czerwonoarmijską, w Kijowie, stoi budowla osobliwa, niepodobna chyba do niczego w tym wielkim mieście - kościół św. Mikołaja.

Moja Ukraina

/
Najpiękniejsze zdjęcia z Ukrainy

Jedyny na Ukrainie

/
Strzelista wieża świątyni wita z daleka. Nie koresponduje może z okolicznymi beskidzkimi szczytami, które są raczej łagodne, okrągłe, ale jednak przypominała gonne jodły, które te szczyty porastają.

Charkowska katedra

/
"Rzymskokatolicki kościół p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny jest na tyle nietypowy dla Charkowa, że na początku aż trudno uwierzyć że nie został on tu przeniesiony jakimś sposobem z jakiegoś prowincjonalnego polskiego miasteczka."

Siła pióra

/
"Pachną i zielenią się sędziwe drzewa pamiętające pisarza. Wiosenny deszcz, który śpiesznie przeleciał wśród gałęzi zmył z liści suchy nalot kurzu. Ciepłym przyjaznym blaskiem połyskają okna budowli. Pałac zdaje się ożywać..."

Czemierniki - perła w dolinie

/
"...już zaś przewyższa je miasto Czemiernice, dla piękności ogrodów i wspaniałego pałacu, od wielkiego niegdyś męża Henryka Firleja Arcybiskupa Gnieźnieńskiego wystawionego..."

Szackich jezior błękit

/
Wśród soczystej zieleni lasów jak wielki, błękitny wąż wije się Bug, wymykając się z objęć łęgom, które zwłaszcza po stronie wschodniej nieprzerwanym pasem porastają jego brzeg. Liczne, nierównomiernie rozmieszczone jeziora skrzą się błękitem w gęstwinie poleskich lasów, niczym szafiry zgubione przez wędrującego ze Wschodu kupca. Od miejsca gdzie zbiegają się granice trzech państw: Polski, Białorusi i Ukrainy rozciąga się na wschód Pojezierze Szackie - kraina wielkich jezior Polesia.

W pogoni za stepem

/
Step ostał się tam, gdzie nie dotarł osadnik i chruszczowowski kołchoźnik z traktorem zbrojnym w pług. Bałki i inne jary ocalały, bo ciężko i niewydajnie było je orać i na nich gospodarować. Dzięki temu mogłem i ja brodzić w ostnicach po zaporoskiej bałce i fotografować pazie królowej.

Nieszczęśliwy Naczelnik

/
Julian Ursyn Niemcewicz napisał o nim w "Pamiętnikach czasów moich" - "oczy miał duże, smętne, twarz bladą, dość przyjemną. Najbardziej uderzył mnie w nim do samego pasa gruby warkocz włosów naturalnych czarną wstążką obwiedzionych"

Żółwiowa strategia

/
Czyli historia Polesia z perspektywy 120-letniej żółwicy.

Lwa

/
W sercu Polesia, opływając zachodnie krańce słynnych Bagien Olmańskich, płynie Lwa - rzeka wyjątkowej urody, doskonały szlak kajakowy.

Kościół w Stojańcach

/
http://nk.pl/profile/5220688/gallery/album/3/23

Kamieniuki czekają

/
Być na Białorusi i nie odwiedzić Puszczy Białowieskiej, to tak jak być w Rzymie i papieża nie widzieć.

Biały słoń

/
Projekt budynku rozstrzygnięto w drugim, zamkniętym konkursie do którego dopuszczono tylko pięć zespołów architektonicznych. Jako wytyczne wskazano na bryłę zamku z czasów Kazimierza Wielkiego w Przemyślu.

Zajrzyjmy do Żytomierza

/
Żytomierz jest miastem rzadko odwiedzanym przez polskich turystów. Trudno się temu dziwić. Miasto to (odwrotnie proporcjonalnie do jego roli w historii Rzeczypospolitej i polskiej diaspory na dzisiejszej Ukrainie) miłośnikom zabytków i miejsc związanych z polską kultura ma niewiele do zaoferowania. Warto je jednak odwiedzić, zatrzymując się tu choć na kilka godzin, niejako przy okazji, po drodze do odległego o 150 km Kijowa, albo łącząc pobyt w nim z pielgrzymką do sanktuarium w Berdyczowie.

Zabytki Pińska i jego okolic

/
Pińsk jest najbogatszem w zabytki miastem tej części Polesia, która na zasadzie traktatu ryskiego powróciła do Polski i która w całości prawie weszła w skład dzisiejszego [przedwojennego - red.] województwa poleskiego.

Wakacje za (bliską) zagranicą

/
Wakacje to dla większości Polaków synonim wyjazdu nad ciepłe wody, najlepiej gdzieś nad Adriatykiem czy jeszcze gdzieś dalej. Tymczasem nawet nie wiemy częstokroć jak atrakcyjne są tereny sąsiadujących z Polską od północy krajów. Chodzi oczywiście o Litwę, Łotwę Estonie, a także najbliżej od Trójmiasta rozciągający się obwód kaliningradzki.

Zajrzyjmy do Lidy

/
Stutysięczna Lida to bodaj najbardziej polskie miasto na Białorusi.

W stolicy św. Włodzimierza

/
Turyści z Polski wjeżdżający na Ukrainę przez przejście w Uściługu rzadko zatrzymują się we Włodzimierzu Wołyńskim, jadąc zazwyczaj bezpośrednio w stronę Łucka. Tymczasem już w samym Uściługu jest coś wartego zobaczenia - został w nim odrestaurowany dworek Igora Strawińskiego, w którym słynny rosyjski kompozytor spędzał wakacje i tworzył swoje największe utwory. Dworkowi temu poświęcił słynny esej Stanisław Stempowski.

Tropami Witolda i Karaimów

/
Dla Litwinów to symbol ich turystyki i jedna z największych atrakcji. Kto był na Litwie, a nie odwiedził Trok, ten nie może o sobie powiedzieć, że widział ją w całą. Ta licząca 7,3 tys. mieszkańców miejscowość, odległa o 23 km od Wilna, ma istotnie wiele do zaoferowania.

Na szlaku Radziwiłłów

/
Będąc na Litwie trzeba koniecznie odwiedzić Kiejdany. Powinien to uczynić każdy miłośnik Henryka Sienkiewicza, gdyż tu rozegrała się znaczna część akcji „Potopu”. Chodząc po kiejdańskich brukach możemy sobie wyobrazić przynajmniej, gdzie chorąży orszański Andrzej Kmicic wyrzynał zbuntowanych ludzi Oskierki, którzy chcieli uwolnić pułkowników, odmawiających przejścia na stronę Karola Gustawa.

Pod krzyżem w Koniuchach

/
Jadąc z Solecznik do Ejszyszek powinniśmy zatrzymać się przed Trybańcami, gdzie możemy zobaczyć jeden z pierwszych krzyży Odrodzenia Litwy. Kawałek dalej w Koniuchach znajduje się miejsce pamięci narodowej - to krzyż ku pamięci zamordowanych przez stacjonujący w Puszczy Rudnickiej oddział żydowskiej partyzantki sowieckiej. Grupa dowodzona przez Jaakowa Prennera zabiła ponad stu mieszkańców Koniuch.

W miasteczku Wagnerów

/
Podróżując po Rejonie Solecznickim należy koniecznie zatrzymać się w Solecznikach. Choć na pozór miasteczko liczące 6772 mieszkańców nie prezentuje się zbyt okazale, to jednak jest ono mocno osadzone nie tylko w świecie legend, ale i historii.

Braha - twierdza zapomniana

/
Turyści z Polski, odwiedzający Żwaniec i Chocim, a także Okopy św. Trójcy rzadko zaglądają do Brahy, wsi leżącej nad Dniestrem po drugiej stronie fortecy w Chocimiu. Żaden z nich nie wie, że znajdowała się w nim twierdza ziemna, która w dziejach Rzeczypospolitej odegrała większą rolę niż „Okopy św. Trójcy”.