Białoruscy politolodzy nie są zaskoczeni dzisiejszymi wydarzeniami wokół nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi. Ich zdaniem, władze realizują w ten sposób sprawdzony scenariusz przedwyborczy, w którym należy przede wszystkim “postawić do kąta” wszystkie niezależne organizacje.

W komentarzu politycznym agencja BiełaPAN zwraca uwagę, że na dwa miesiące przed wyborami do władz lokalnych, służby specjalne uderzyły zarówno w białoruską opozycję, jak i w niezależną organizację silnej mniejszości narodowej.

Nieuznawany Związek Polaków był wielokrotnie przedstawiany jako organizacja, poprzez którą Warszawa wywiera wpływ na białoruską opozycję. “Dziś władze pokazały, że poradzą sobie z tym problemem” – twierdzą tamtejsi politolodzy. Dodają, że “choć urzędnicy nie mają ochoty na kłótnie z Europą, to utrzymanie władzy jest celem nadrzędnym”. W opinii ekspertów, groźby Warszawy o wprowadzeniu sankcji wizowych wobec działaczy prorządowego Związku Polaków nie będą dokuczliwe dla władz w Mińsku – “bo kogo obchodzi, że jakiś Siemaszka nie pojedzie do Polski”.

Dziś białoruska milicja zatrzymała kilkudziesięciu Polaków, którzy próbowali dostać się do Wołożyna. Sąd w tym miasteczku rozpoczął rozprawę w sprawie własności Domu Polskiego w Iwieńcu. Natomiast sąd w Grodnie skazał na pięć dni aresztu trzech członków kierownictwa Związku Polaków, a szefowa organizacji Andżelika Borys musi zapłacić grzywnę o równowartości 350 dolarów.

IAR/Kresy.pl

Zobacz też:

Premier rozmawiał z Andżeliką Borys

Prezydent i szef MSZ o Białorusi

MSZ zaniepokojone sytuacją na Białorusi

Buzek: sankcje wobec Białorusi mogą wrócić

Bancer rozpoczął strajk głodowy

Grzywna i areszt dla działaczy ZPB

Będą sankcje?

Narada w MSZ w sprawie wydarzeń na Białorusi

Andżelika Borys aresztowana

Kierownictwo ZPB zatrzymane


0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply