Jesteśmy zdziwieni i poważnie zaniepokojeni przebiegiem śledztwa, które miało wyjaśnić okoliczności i przyczyny katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem – napisali w liście otwartym rosyjscy dysydenci.

List opublikowano w dzisiejszym wydaniu “Rzeczpospolitej”. Podpisali się pod nim dziennikarz i tłumacz Aleksander Bondariew, krytycy Kremla Władimir Bukowski, Andriej Iłłarionow i Wiktor Fajnberg oraz poetka i działaczka demokratyczna Natalia Gorbaniewska.

Dysydenci zajęli stanowisko w sprawie rosyjskiego śledztwa po katastrofie smoleńskiej. “Powstaje wrażenie, że władze rosyjskie nie są zainteresowane wyjaśnieniem wszystkich przyczyn katastrofy, zaś władze polskie powtarzają zapewnienia o “pełnej otwartości” strony rosyjskiej, niczego się od niej faktycznie nie domagając i tylko cierpliwie oczekują, aż z Moskwy nadejdą dawno obiecane im materiały” – czytamy w liście otwartym.

“Trudno się pozbyć wrażenia, że dla rządu polskiego zbliżenie z obecnymi władzami rosyjskimi jest ważniejsze, niż ustalenie prawdy w jednej z największych tragedii narodowych. Wydaje się, że polscy przyjaciele wykazują się pewną naiwnością, zapominając, że interesy obecnego kierownictwa na Kremlu i narodów sąsiadujących z Rosją państw nie są zbieżne. Jesteśmy zaniepokojeni tym, że w podobnej sytuacji niezależność Polski i dzisiaj, i jutro może się okazać poważnie zagrożona. Mamy nadzieję, że obywatele Polski ceniący swoją wolność potrafią ją obronić. Także przy urnach wyborczych” – dodają w swoim liście rosyjscy dysydenci.

Zobacz pełną treść Listu (na stronie Rzeczpospolitej)

Zobacz komentarz Władimira Bukowskiego

jz/rp.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply