Rajd Katyński dotarł do Lwowa

IX Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński, który 29 sierpnia wystartował z Warszawy 30 sierpnia przybył do Lwowa. W rzymskokatolickiej katedrze lwowskiej jego uczestników oraz kombatantów przywitał miejscowy biskup pomocniczy Leon Mały.

„W rozpętanej wojnie lat 1939-45 ginęli nie tylko żołnierze – podkreślił bp. Leon Mały podczas sumy w swojej homilii. – Masowo ginęła ludność niebiorąca czynnego udziału w walkach: bombardowanie miast aż do użycia bomby atomowej, obozy koncentracyjne, nienawiść do innych narodów, masowe deportacje ludności kończące się śmierci milionów niewinnych ofiar. W tej ostatniej wojnie realizowano systematyczne zabójstwa całych narodów. W obliczu tej wojny dla człowieka istnieje jakby przestroga. Przestroga w postaci przykazania Dekalogu: „Nie Zabijaj!”. Przekazanie Dekalogu stojące w centrum Przekazań Bożych jakby w pewnym momencie przestało dla ludzkości istnieć. Na miejsce Bożego „Nie zabijaj” postawiono ludzkie: wolno zabijać, a nawet trzeba zabijać. I wtedy ziemia stała się miejscem panowania człowieka, miejscem śmierci”.

W uroczystości z udziałem uczestników międzynarodowego motocyklowego Rajdu Katyńskiego uczestniczył konsul generalny RP we Lwowie Grzegorz Opaliński.

Niestety nikt z zaproszonych przedstawicieli władz miejskich Lwowa nie przybył na to wydarzenie. Tak jak za czasów sowieckich, władze ukraińskie nie wspominają, że 70 lat temu, 1 września, Lwów oraz inne miejscowości Zachodniej Ukrainy zostały zbombardowane przez samoloty hitlerowskie. Natomiast na ulicach miasta lwowianie witali dzisiaj motocyklistów z Polski, a starsze pokolenie przypominało początki II wojny światowej oraz uczestnictwo Polaków, Ukraińców, Ormian i Żydów w obronie Lwowa.

Odmówiono także wspólną modlitwę przy pomniku Adama Mickiewicza, gdzie uczestnicy rajdu złożyli wieniec, a po krótkiej modlitwie odśpiewano „Rotę”.

Ze Lwowa około 100 motyklistów z Polski udało się do Huty Pieniackiej, ażeby uczcić pamięć mieszkańców tej polskiej wsi zamordowanych 65 lat temu, a następnie wyruszyli na wschód Ukrainy.

Przez kolejne 2 tygodnie motocykliści z całej Polski pokonają ponad 6 tys. km, aby spotkać się z Polakami mieszkającymi na Wschodzie i oddać hołd tym, którzy zostali pomordowani. Dalsza podróż wieść będzie przez Żytomierz – Berdyczów – Kijów – Charków – Orzeł – Moskwa – Katyń – Miednoje – Sankt Petersburg – Tartu (Dorpat) – Kircholm – Wilno – Soleczniki – Koniuchy – Kopciowo – Suchowola – Sokółka. Powrót 14 września do Warszawy.

Inicjatorem pierwszego rajdu, który odbył się w 2001 roku i powołania Stowarzyszenia Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego był Wiktor Węgrzyn, obecnie członek Kongresu Polonii Amerykańskiej. Honorowym kapelanem Rajdu był zmarły dwa lata temu ksiądz Zdzisław Peszkowski, kapelan Rodzin Katyńskich.

Prałat Zdzisław Peszkowski, który sam przemierzył na motocyklu tysiące kilometrów, był gorącym propagatorem Rajdu Katyńskiego. Ten były więzień Kozielska, założyciel Fundacji Golgota Wschodu, przez ponad pół wieku z ogromnym zaangażowaniem działał na rzecz zachowania pamięci o zbrodni katyńskiej. Bolał wprawdzie nad tym, że zbrodnia ta pozostaje nierozliczona i osądzona, działał jednak w duchu przebaczenia i pojednania polsko-rosyjskiego.

jz/KAI/Kresy.pl

Zobacz także:

Rajd Katyński wyruszył z Warszawy

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply