Przed ambasadą Ukrainy w Warszawie oraz konsulatami ukraińskimi w innych miastach odbyły się wczoraj protesty przeciwko nadaniu przez prezydenta Wiktora Juszczenkę członkom OUN-UPA statustu kombatantów oraz nadaniu Stepanowi Banderze tytułu Bohatera Ukrainy.

“Parę dni temu Wiktor Juszczenko gloryfikował zbrodniarzy, najpierw Stepana Banderę, a później Ukraińską Powstańczą Armię. My tutaj reprezentujemy rodziny pomordowanych na Wołyniu, gdzie do dzisiaj ich pamięć nie została uczczona. Dlatego dzisiaj pod Ambasadą Ukrainy zapalamy krzyż ze zniczy, by przypomnieć i uczcić ich pamięć” – mówił obecny na pikiecie ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

W pikiecie uczestniczyli również przedstawiciele innych organizacji, m.in. Kresowego Ruchu Patriotycznego, którego przewodniczący, Jan Niewiński, podczas wojny żołnierz Armii Krajowej, powiedział: “Bandera sprawił, że Wołyń i cała Polska wschodnia spłynęła krwią. Chcemy przyjaznej współpracy z naszymi sąsiadami, ale nie ustaniemy w protestach i żądaniach uznania prawdy. Apelujemy równocześnie o postawienie w Warszawie pomnika upamiętniającego pomordowanych przez UPA na Kresach Wschodnich”.

Pikietujący mieli ze sobą transparenty głoszące m.in. “Ukraino! Dlaczego nie ma krzyży na mogiłach 150 tys. Polaków pomordowanych przez UPA?” oraz “Prawda fundamentem przyszłości”. Protest zakończyła modlitwa w intencji zamordowanych na Kresach Wschodnich oraz odśpiewanie hymnu narodowego.

Nikt z ukraińskiej ambasady w Warszawie nie wyszedł do osób pod nią zgromadzonych.

Pikieta ponad 100 osób odbyła się również przed ukraińskim konsulatem w Krakowie. Jej uczestnicy rozwinęli polskie flagi, a przed budynkiem ustawili krzyż z zapalonych zniczy. Mieli ze sobą transparenty: “60 tysięcy Polaków zamordowanych przez OUN/UPA na Wołyniu – pamiętamy” i “Juszczenko, Bandera, UON-UPA, SS Galizien – hańba i potępienie”. Pikieta, ochraniana przez policję, przebiegła spokojnie.

W Lublinie pod ukraińskim konsulatem pikietowało około dwudziestu członków organizacji patriotycznych z transparentami napisami “Nacjonalizm UPA powodem mordów całych wsi polskich”, “Rząd RP milczy, gdy bandyci UPA szydzą z ofiar 120 tys. Polaków. Pod konsulatem ustawili krzyż z zapalonych zniczy i pomodlili się.

We Wrocławiu ok. pięćdziesiąt osób m.in. z Dolnośląskiej Inicjatywy Historycznej, Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej we Wrocławiu i środowisk kombatanckich protestowało przed Konsulatem Honorowym Ukrainy we Wrocławiu pod hasłami “Ukraina – przyjaźń i pojednanie. Juszczenko, Szuchewycz, Bandera, OUN/UPA i SS Galizien – hańba i potępienie” oraz “UPA mordowała żydów i Polaków na kresach RP”. Po konsulatem ułożony został krzyż z zapalonych zniczy. Uczestnikom nie udało się jednak złożyć listu protestacyjnego, ponieważ budynek był zamknięty z powodu choroby pracowników.

Natomiast w poznańskiej pikiecieprzed siedzibą konsula honorowego wzięło udział 25 osób, które w większości należały do Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich oraz Polskiego Towarzystwa Miłośników Krzemieńca i Ziemi Krzemienieckiej. Pikieta trwała 30 minut, jej uczestnicy przekazali konsulowi petycje sprzeciwiającą się uznaniu bohaterstwa Stepana Bandery, Romana Szuchewycza i Ukraińskiej Powstańczej Armii przez prezydenta Juszczenkę.

W Gdańsku przed konsulatem ukraińskim protestowało kilkanaście osób z Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Obrony Suwerenności. Demonstrujący mieli ze sobą transparent z napisem: “Ukraina tak, UPA i Bandera – nie”. Zamierzali wręczyć swoją petycję, ale w konsulacie nikt nie reagował na dzwonek domofonu.

W miniony piątek ustępujący prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko uznał członków Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) za uczestników walk o niepodległość państwa. Tydzień wcześniej Juszczenko wydał inny dekret, w którym pośmiertnie nadał tytuł Bohatera Ukrainy przywódcy OUN Stepanowi Banderze.

Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), odpowiedzialnej za ludobójstwo na ludności polskiej, dokonywanego od września 1939 do połowy 1947 roku. W jego wyniku zamordowano od 100 do 150 tys. osób.

tr/PAP/Kresy.pl

Zobacz:

Więcej zdjęć z pikiety w Warszawie

Film z pikiety w Krakowie:

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply