Kierownictwo ZPB zatrzymane

Wiceprzewodniczący nieuznawanego przez władze Związku Polaków na Białorusi Mieczysław Jaśkiewicz i rzecznik prasowy organizacji Igor Bancer zostali przewiezieni do sądu w Grodnie. Obaj polonijni działacze są oskarżeni o zorganizowanie i udział w nielegalnej demonstracji.

Zatrzymani zostali także szef Rady Naczelnej Związku Andrzej Poczobut oraz druga wiceprezes organizacji Renata Dziemianczuk. Szefowa związku Andżelika Borys ukrywa się w tej chwili przed milicją. Swój telefon przekazała Bancerowi, aby utrudnić milicji jej namierzenie.

Szef Rady Naczelnej Andrzej Poczobut i rzecznik prasowy Igor Bancer zostali przewiezieni na jeden z komisariatów w Grodnie. Obaj działacze polonijni jechali do Wołożyna, gdzie dziś rozpocznie się rozprawa w sprawie zajętego przez milicję Domu Polskiego w Iwieńcu.

Andrzej Poczobut został zwolniony, a następnie znów zatrzymany przez białoruską milicję, gdyż – jak powiedział Polskiemu Radiu – jego rysopis odpowiada osobie, która dziś miała w Grodnie dokonać napadu rabunkowego.

Andrzej Poczobut był już dziś rano zatrzymany, kiedy wraz z Igorem Bancerem jechał do Wołożyna na rozprawę w sprawie Domu Polskiego w Iwieńcu. Jego milicja zwolniła po kilku minutach a Igor Bancer został na komisariacie. Poczobut usiłował dostać się do Wołożyna autostopem, ale przed godziną 8.00 czasu polskiego patrol drogowy ponownie go zatrzymał twierdząc, że jest podejrzewany o dokonanie napadu rabunkowego.

Rzecznik prasowy Igor Bancer trafił na jeden z komisariatów w Grodnie. Białoruska milicja zatrzymała też innych członków kierownictwa nieuznawanego przez władze Związku Polaków na Białorusi. Według prezesa Rady Naczelnej Andrzeja Poczobuta inni zatrzymani to wiceprezesi organizacji Renata Demiańczyk i Mieczysław Jaśkiewicz.

W piątek wizytę w Polsce złożył szef białoruskiej dyplomacji, który zapewniał, że polska mniejszość nie jest prześladowana w jego kraju. Radosław Sikorski i Siarhiej Martynau podpisali umowę o małym ruchu granicznym.

Tydzień temu kilkudziesięciu funkcjonariuszy milicji siłą zajęło budynek Domu Polskiego w Iwieńcu. Pomieszczenia zajmowane do tej pory przez nieuznawaną przez władzę organizacje polonijną mają zostać przekazane prorządowemu Związkowi Polaków wspieranemu przez Mińsk. Ma o tym zdecydować sąd w Wołożynie. Wielu działaczy nieuznawanego Związku Polaków zamierza pojawić się przed budynkiem sądu, aby demonstrować przeciwko odbieraniu Domu Polskiego organizacji, którą kieruje Andżelika Borys. Andrzej Poczobut powiedział Polskiemu Radiu, że należy spodziewać się wielu podobnych zatrzymań na terenie całej Białorusi. Związkowiec uważa, że władze będą chciały uniemożliwić działaczom ZPB przyjazd do Wołożyna.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply