Kandydat na stanowisko prezydenta Ukrainy Serhij Tihipko przestrzega, że heroizując nacjonalistów z OUN-UPA, władza skłóci Ukrainę nie tylko z Rosją, ale i z Polską.

Tihipko skomentował w ten sposób fakt nazwania jednej z ulic w Legnicy “aleją ofiar OUN-UPA”.

Decyzja Rady Miejskiej Legnicy to kolejna próba polskiej strony przekształcenia wołyńskiej tragedii w czynnik współczesnej polityki. Ale trzeba uznać, że część odpowiedzialności za wzmacnianie tej negatywnej tendencji leży i po stronie obecnej [ukraińskiej] władzy”- powiedział.

Na początku 2000 roku pojednanie z Warszawą stało się jednym z priorytetów ukraińskiej polityki zagranicznej i zostało osiągnięte kosztem rezygnacji obu stron z rozbudzania konfliktów przeszłości. Jednak prezydent Wiktor Juszczenko “w swoim zachwycie rewizją historii zdołał poderwać i podstawy polsko-ukraińskiego porozumienia” – mówił dalej Tyhypko.

Długo nas przekonywano, że na drodze pełnej rehabilitacji OUN-UPA przeszkodą jest tylko Rosja. Teraz widzimy, że i w Polsce arbitralna heroizacja ruchu nacjonalistycznego z lat II wojny światowej wywołuje opór. Państwo, które chce żyć w pokoju ze swoim narodem i sąsiadami, nie powinno wysławiać tych, którzy umieszczali na swoich sztandarach nacjonalistyczne i rasistowskie hasła. I zanim zaczniemy nadawać tytuł Bohatera Ukrainy Stepanowi Banderze, warto jeszcze raz zastanowić się, jakie wywoła to skutki w polityce zagranicznej” – podkreślił kandydat na prezydenta Ukrainy.

Serhij Tihipko to ukraiński polityk, były minister finansów i prezes Narodowego Banku Ukrainy. Jest kandydatem na prezydenta w wyborach prezydenckich, które odbędą się 17 stycznia 2010 roku.

tr/korespondent.net/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply