Amerykanie rozmieszczą czołgi, artylerię i innego rodzaju sprzęt wojskowy w Polsce i innych krajach wschodniej i centralnej Europy. O decyzji poinformował sekretarz obrony USA Ashton Carter. Posunięcie to z satysfakcją przyjął minister obony narodowej Tomasz Siemoniak.

Ashton Carter przekazał tę informację w trakcie wizyty w stolicy Estonii Tallinie. Amerykański sprzęt ma trafić do Litwy, Łotwy, Estonii, a także Polski, Rumunii i Bułgarii. Część uzbrojenia trafi także do Niemiec. Amerykanie nie zdradzili jednak szczegółów dotyczących konkretnych rodzajów uzbrojenia i jednostek. Potwierdzono jednak, że władze tych krajów wyraziły zgodę na przyjęcie na swoim terytorium amerykańskiej infrastruktury wojskowej.

“Miesiąc temu w Waszyngtonie miałem okazję rozmawiać z sekretarzem obrony USA o rozmieszczeniu sprzętu armii USA w Polsce. Z wielką satysfakcją przyjmuję, że dzisiaj w Tallinie sekretarz obrony ogłosił decyzję o rozmieszczeniu (…) w krajach Europy Wschodniej sprzętu armii USA” – skomentował decyzję Amerykanów minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak podczas konferencji prasowej w Warszawie. Minister zaznaczył, że decyzja ma na razie wymiar polityczny, negocjowane będą szczegóły dotyczące rozmieszczenia konkretnych jednostek sprzętu i kwestie prawne.

onet.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jerzyjj
    jerzyjj :

    GDYBY ,,POLSCY” RZADZACY WIEDZIELI DO CZEGO SŁUŻĄ SZARE KOMÓRKI …
    Celem strategii Waszyngtonu i NATO nie jest „odniesienie zwycięstwa” w wojnie czy w innym konflikcie, lecz wywołanie utrzymującego się w nieskończoność chaosu.
    Po pierwsze, żeby kontrolować ludzi, kraje i ich zasoby.
    Po drugie, by zagwarantować ciągłe zapotrzebowanie na sprzęt wojskowy i żołnierzy z Zachodu – pamiętajcie,że ponad 50% Produktu Krajowego Brutto Stanów Zjednoczonych stanowią przychody z kompleksu militarno-przemysłowego oraz powiązanych z nim korporacji branżowych i firm usługowych.
    Waszyngton i unijne stolice opanowane są przez szaleńców i osobników o ograniczonej zdolności rozeznawania skutków swego postępowania.
    ,,Sprostytuowane europejskie media, zwłaszcza te w krajach bałtyckich, Polsce, pracują zawzięcie nad zaszczepieniem w ludzkich głowach strachu przed rosyjską inwazją. Wywołany strach stanowi podstawę dla marionetkowych rządów domagania się od Waszyngtonu wojska, czołgów i rakiet, które amerykański przemysł wojskowy z chęcią zaspakaja.
    ”Stany Zjednoczone są ,,zaangażowane” na rzecz bezpieczeństwa NOWYCH CZLONKOW i wspólnej ich obrony w ramach NATO – dodała Marie Harf.
    Podkreśliła również, że oczekuje się, iż program modernizacji sił zbrojnych PANSTW EUROPY SRODKOWEJ ” zwiększy rozmiar amerykańskiego eksportu co oznacza wsparcie dla amerykańskich miejsc pracy i zwiększenie naszej bazy wytwórczej”.
    I po trzecie, by kraj, w którym dochodzi do zamieszek lub który pogrąża się w chaosie, bo jest na skraju bankructwa, był zmuszony skorzystać z pomocy finansowej w postaci kredytów na wyśrubowanych warunkach – tzw. pieniędzy „na trudne czasy” – udzielanych przez cieszące się złą sławą Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy oraz innych pożyczkodawców, a także przez powiązane z nimi rozliczne nikczemne „instytucje wspierające rozwój”. Przyjęcie tych pieniędzy oznacza dla kraju niewolnictwo, zwłaszcza kiedy rządzą nim skorumpowani przywódcy, niedbający o obywateli.