Polskie służby specjalne coraz bardziej interesują się aktywnością ukraińskich nacjonalistów na południowo-wschodnich krańcach Polski – wynika z informacji „Rzeczpospolitej”.

“Chodzi o sympatyków nacjonalistycznych ugrupowań Swoboda oraz Prawy Sektor, którzy coraz częściej przyjeżdżają do Polski. Odwołują się oni do etosu Ukraińskiej Powstańczej Armii, dla Ukraińców organizacji niepodległościowej, ale w Polsce uważanej za zbrodniczą, bo przeprowadziła rzeź na Polakach na Wołyniu w latach 1943–1944”– czytamy w dzienniku.

Na czym polega ich wzmożona aktywność w ostatnim czasie?

Podczas spotkań i debat mówią np. o włączeniu kilkunastu przygranicznych powiatów do Ukrainy– powiedział “Rzeczpospolitej” wysokiej rangi oficer ABW.

Jak pisze dziennik, sympatycy “Swobody” i “Prawego Sektora” przyjeżdżają najczęściej na spotkania na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. Do tej pory dochodziło tylko do spięć z powodu eksponowanej przez nich symboliki.

Na Ukrainie mamy do czynienia ze wzrostem nastrojów nacjonalistycznych. Gloryfikacji zbrodniczej OUN-UPA charakter państwowy nadał prezydent Petro Poroszenko ustalając, iż “Dzień Obrońcy Ojczyzny” będzie obchodzony w rocznicę utworzenia UPA (14 października).

rp.pl/Onet.pl/KRESY.PL

11 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kp
    kp :

    Ciekawe, co miłośnicy banderowskiej Ukrainy na to, tj. pan Kowal i inni? A poważnie … służby poważnego państwa zadbałyby o to, aby banderowcy nie mogli przekraczać polskich granic, a ogniska miejscowe poddane na agitację poddane byłyby odpowiedniej kontroli. Ale czy Polska jest poważnym państwem? Inna sprawa, że to pokazuje, że nazizm ukraiński wyrządzić może jeszcze szkody zanim szczeźnie z korzyścią dla Polski i Ukrainy.

  2. wepwawet
    wepwawet :

    oO —— Naprawdę? Przyznam jestem zdumiony, że ktoś z ABW czy w innych służbach rozważa zagrożenie ze strony Ukraińskich nacjonalistów. Patrząc na oficjalne stanowisko rządu oraz stopień zdominowania struktur państwowych przez sympatyków oun-upa, informację tą uznaję na razie jako puszczoną dla kawału, ewentualnie celem rozładowania napięcia. Coś w stylu prof. Staniszkis – …już o tym nie mówcie, przestanie się tym zajmować, ABW was wyręczy, tak więc koniec tematu! —— Oczywiście byłoby wskazanym, gdyby odpowiednie służby zajęły się tymi co przybywają na Lubelszczyznę lub Podkarpacie aby głosić potrzebę scalenia niektórych terytoriów III RP z macierzą – czyli Ukrainą. Ważne jest też określenie kto ich słucha – bo osoby uczęszczające na takie spotkania są również sporym zagrożeniem, podejmując typowe działania V kolumny. —— Należy przy tym zauważyć, że Ukraińcy posiadający polskie obywatelstwo okazali się dla II RP wyjątkowo niewdzięcznymi (wręcz zdradzieckimi) obywatelami, częstokroć bardzo wrogo usposobionymi do swych współobywateli – Polaków. Czego też dali wyraz poprzez masowe rzezie, gdy tylko nadarzyła się ku temu sposobna okazja, dająca również możność uniknięcia kary… ciężko więc obecnie spodziewać się innej postawy w stosunku do Polskiej państwowości i Polaków po ich potomkach praktycznie otwarcie promujących “bohaterską walkę” swych dziadów z oun-upa.

    • tutejszym
      tutejszym :

      Nie znam się na tym, ale sądzę że służby ABW czy SKW są od tego żeby wiedzieć i informować. Decyzje o treści i formie ich działań zapadają w gabinetach decydentów. Ja osobiście do profesjonalizmu naszych służb mam zaufanie, do naszych polityków nie mam nawet za grosz zaufania.

  3. tagore
    tagore :

    Proponuję zapoznanie się z wypowiedzią Petra Tyma w “Nasze Słowo” ubiegającego się o
    ponowny wybór na szefa Związku Ukraińców w Polsce. Wzywa do zmiany profilu działalności
    organizacji z kulturalnego na “oświatowo” polityczny. Treści zawarte w numerze z 26 dobrze
    korespondują z powyższym tekstem i prostacką prowokacją z flagami Banderowców w Przemyślu
    i Lwowa w Kijowie.

    tagore