Radosław Sikorski odniósł się do tez opublikowanych w jednym z artykułów na stronie kanadyjskiego ośrodka analitycznego Global Research. “Rosyjska propaganda jest coraz dziwniejsza” – komentuje minister spraw zagranicznych.

“11 maja na lotnisku w Kijowie w tajemnicy wylądował samolot. Nie przeszedł kontroli, a na jego pokładzie oprócz broni i amfetaminy znajdowali się agenci CIA, działacze Prawego Sektora i polscy żołnierze z organizacji ASBS, założonej kilka lat temu przez obecnego ministra spraw wewnętrznych Polski Bartłomieja Sinkiewicza” – pisze Mikołaj Maliszewski w artykule “Polskie szwadrony śmierci walczą na Ukrainie” (“Polish Death Squads Fighting in Ukraine”).

Wg Maliszewskiego bojówki Prawego Sektora przeszły w Polsce szkolenie we wrześniu 2013 roku. W walkach na Ukrainie miały one stracić sześciu ludzi.

“Wydaje się, że junta w Kijowie i jego zachodni panowie są gotowi uciec się do wszelkich prowokacji, włącznie z użyciem bojowych środków chemicznych na miejscowej ludności, jak to się stało ostatnio w Syrii, a wcześniej w Iraku, gdzie przebywali Polacy, specjalizujący się w takich sprawach” – pisze Maliszewski.

Portal “Global Research” został założony przez prof. Michaela Chosudowsky’ego, emigranta z Rosji. Portal znany jest z tekstów prezentujących inny punkt widzenia niż amerykański, publikowano w nim teksty krytycznie odnoszące się chociażby do istnienia broni masowego rażenia w Iraku przed zbrojną interwencją amerykańską w 2003.

Polski minister spraw zagranicznych komentuje sprawę na swoim profilu na Twitterze. “Rosyjska propaganda jest coraz dziwniejsza” – pisze Sikorski.

onet.pl/Kresy.pl

12 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. o
    o :

    Zapomnieli napisac, ze flotylla polskich okretow wojennych, z okretem flagowym na czele, ktorym jest najnowoczesniejszy polski lotniskowiec, zreszta jedyny taki na swiecie, bo pokryty materialem typu “stealth” (stad jeszcze nie wykryty ani przez Ukraincow, ani przez Rosjan), wplynal juz na Morze Czarne, w asyscie odkupionego od Amerykanow krazownika klasy Ticonderoga wyposarzonego w system sledzenia celow Aegis, oraz 3 okretow desantowych (tych samych, ktore miala kupic Rosja, ale w zaistnialej sytuacji, Francja uznala za sluszne nieodplatnie przekazac je Polsce) Okrety te kieruja sie w strone Krymu, zeby odzialy polskie z jego brzegow mogly przeprowadzic zwycieski marsz w kierunku wschodnich prowincji Ukrainy (albo i dalej!). Dodatkowo sadzi sie, ze towarzyszacy zolnierzom agenci polskiego wywiadu, uznawanego za jeden z najlepszych, najlepiej poinformowanych i oplacanych na swiecie, wyposazeni sa w zlote monety, ktorymi beda chcieli przekupic miejscowa ludnosc, oraz odzialy porzadkowe i wojskowe, do przejscia na stroje… Tylko nie wiem jeszcze, czy na strone Kijowa, czy Warszawy? Bo tu sie chyba moja fantazja nieco zagalopowalai zaczalem sam watpic w wymyslana historie…
    Czekam tylko teraz na tlumaczenie tego tekstu i przedruk przez ta agencje “GS” i rosyjskie media. A za ewentualne udzielenie w tych mediach wywiadu pobieram standardowo 1 milion $ USD;)

    • vanderbrook
      vanderbrook :

      Panie O: brawo. Wspomne przy tej okazji o okrecie wojennym USA ‘John Cook.’ Tez byl na morzu Czarnym. Mial Aegis, radary i wszelkie najnowoczesniejsze system elektroniczne. Nadlecial rosyjski bombowiec. Podobno nieuzbrojony. Pod kadlubem mial pojemnik. ‘John Cook’ nagle stracil moznosc poslugiwania sie radarem. Aegis przestal dzialac. Statek byl slepy i gluchy. Wtedy bombowiec upozorowal 12 atakow na statek i odlecial. ‘John Cook’ opuscil morze Czarne.

      • wepwawet
        wepwawet :

        Rosyjska propaganda, jak taki inteligentna Istota jak Szanowny Użytkownik może to powielać (też to gdzieś wyczytałem, ale nie uwierzyłem). Trzeba najpierw sprawdzić czy “John Cook” był na morzu czarnym, potem ile na jego pokładzie było kobiet, następnie czy czasami nie utrzymywały stosunków płciowych z męską częścią załogi. Możliwe, że przyszedł czas porodu i trzeba było wracać w obawie o zdrowie dziecka (statki marynarki US’a nie posiadają jeszcze odpowiednich przyrządów do przyjęcia porodu oraz pomieszczeń dla matki z dzieckiem). Czasami „najdziwniejsze” sprawy mają swoją zwykłą przyczynę. 😉

        • vanderbrook
          vanderbrook :

          P. Wepwaet: przeoczylem watek plciowy. Tak, ukazal sie w prasie madagaskarskiej. Porod mozna bylo przyjac ale dziecko to byly dwuglowe bliznieta sjamskie (lacznie ilsoc glow = cztery) i na to trzeba bylo lebskich chirurgow, ktorych na Kuku nie bylo.