Od przyszłego roku Polska będzie przeznaczać na cele wojskowe 2% Produktu Krajowego Brutto czyli minimum zakładane przez NATO.

Sejm przegłosował dziś nowelizację ustawy o przebudowie i finansowaniu armii, którą poparło 402 posłów. Jedynie 2 było przeciw, także 2 wstrzymało się. Dotychczas zakładano finansowanie armii na poziomie 1,95% PKB. Zgodnie z nowelizacją w przyszłym budżecie na cele wojskowe przeznaczone zostanie około 800 milionów złotych.

money.pl/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jerzyjj
    jerzyjj :

    NA UKRAINIE I NIE TYLKO BO W SKUNDLONEJ POLSCE DZIEKI POLITYCZNYM IDIOTOM celem strategii Waszyngtonu i NATO nie jest „odniesienie zwycięstwa” w wojnie czy w innym konflikcie, lecz wywołanie utrzymującego się w nieskończoność chaosu. Po pierwsze, żeby kontrolować ludzi, kraje i ich zasoby. Po drugie, by zagwarantować ciągłe zapotrzebowanie na sprzęt wojskowy i żołnierzy z Zachodu – pamiętajcie, że ponad 50% Produktu Krajowego Brutto Stanów Zjednoczonych stanowią przychody z kompleksu militarno-przemysłowego oraz powiązanych z nim korporacji branżowych i firm usługowych. Waszyngton i unijne stolice opanowane są przez szaleńców i osobników o ograniczonej zdolności rozeznawania skutków swego postępowania. Sprostytuowane europejskie media, zwłaszcza te w krajach bałtyckich, Polsce i Ukrainie, pracują zawzięcie nad zaszczepieniem w ludzkich głowach strachu przed rosyjską inwazją. Wywołany strach stanowi podstawę dla marionetkowych rządów domagania się od Waszyngtonu wojska, czołgów i rakiet, które amerykański przemysł wojskowy z chęcią zaspakaja.Stany Zjednoczone są ,,zaangażowane” na rzecz bezpieczeństwa NOWYCH CZLONKOW i wspólnej ich obrony w ramach NATO – dodała Marie Harf. Podkreśliła również, że oczekuje się, iż program modernizacji sił zbrojnych PANSTW EUROPY SRODKOWEJ I UKRAINY zwiększy rozmiar amerykańskiego eksportu co oznacza wsparcie dla amerykańskich miejsc pracy i zwiększenie naszej bazy wytwórczej . I po trzecie, by kraj, w którym dochodzi do zamieszek lub który pogrąża się w chaosie, bo jest na skraju bankructwa, był zmuszony skorzystać z pomocy finansowej w postaci kredytów na wyśrubowanych warunkach – tzw. pieniędzy „na trudne czasy” – udzielanych przez cieszące się złą sławą Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy oraz innych pożyczkodawców, a także przez powiązane z nimi rozliczne nikczemne „instytucje wspierające rozwój”. Przyjęcie tych pieniędzy oznacza dla kraju niewolnictwo, zwłaszcza kiedy rządzą nim skorumpowani przywódcy, niedbający o obywateli.
    BRAWO IMBECYLE BO NIE TYLKO UKRAINSCY TAK ,,DALEJ TRZYMAC” !!!