Jen Psaki – rzecznik amerykańskiej dyplomacji po raz kolejny przyłapana na wypowiedzi sugerującej znaczne braki w zakresie znajomości mapy.

Rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu komentując 4 sierpnia rozpoczynające się dzisiaj ćwiczenia rosyjskich sił powietrznych w obwodzie astrachańskim, powiedziała “jesteśmy głęboko zaniepokojeni planami Rosji przeprowadzenia masowych manewrów lotnictwa w tym tygodniu w rejonie graniczącym z Ukrainą” oraz uznała manewry za “prowokacyjne, służące eskalacji na granicy” rosyjsko-ukraińskiej.

Jen Psaki najwyraźniej nie wiedziała, że położony nad Morzem Kaspijskim obszar manewrów dzieli od Ukrainy około 700 kilometrów.

W odpowiedzi na słowa Psaki rosyjscy oficerowie poradzili rzecznik Departamentu Stanu aby uzupełniła swoją wiedzę geograficzną, na przykład korzystając z atlasu.

Dalszy ciąg historii nastąpił na kolejnej konferencji prasowej, podczas której jeden z dziennikarzy zauważając, że obwód astrachański “leży nie tak blisko Ukrainy”, zapytał “w jakiej odległości od Ukrainy Rosjanie mogą prowadzić ćwiczenia?”. Psaki odpowiedziała, na pytanie o lokalizacji ćwiczeń na przykład w Syberii, że musiałaby to “rozważyć”.

1tv.ru/dni.ru/itar-tass.com/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • nieszawiak
      nieszawiak :

      A ilu Amerykanów szanowny pan zna? Tyle samo w takim razie durniów mamy tutaj jeśli jedynym wskaźnikiem są “fastfood’y”. A może dodać jeszcze ilość wódki na głowę w naszym kraju?
      Don’t be a judge without any knowledge of the facts.

      • sylwia
        sylwia :

        Mr. Nieszawiak: the number or percentage of dummies is not really the point here. It is putting them up before the TV cameras as spokespeople for the Department of State. One rotten apple spoils the barrel. It is a laughing stock before the whole world. WTF.