Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaj Patruszew bardzo krytycznie ocenił działania NATO w regionie, w tym serię ćwiczeń wojskowych.
“W tym kontekście oświadczono o tym, że dowództwo NATO planuje rozwinąć tu [w regionie Europy Środkowej] kontyngent o liczebności do 30 tys. ludzi, a Sekretarz Generalny Jens Stoltenberg mówił o największym wzroście zdolności militatnych Sojuszu od czasu zimnej wojny. Przy tym poszczególne natowskie działania bardziej przypominają prowokacje niż manewry” – powiedział Patruszew w wywiadzie dla rosyjskiej gazety “Kommersant”. “Na zachodzie są skłonni napędzać histerię z powodu każdego pojawienia się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej rosyjskich samolotów w ramach zwyczajnego bojowego dyżuru. Już nie pierwszy raz łowią i nie mogą ujawnić rosyjskich okrętów podwodnych, które jakoby przenikają na skandynawskie wody. Wstrzemięźliwie odnosimy się do kolejnych demarche Sojuszu Północnoatlantyckiego z tak wydumanych powodów” – scharakteryzował rosyjskie stanowisko Patruszew.
ria.ru/kresy.pl
no tak – manewry NATO z udziałem kilkunastu tysięcy żołnierzy to prowokacja. Manewry 80tys. ruskich to zapewne walka o pokój?