Rosyjska Połączona Korporacja Stoczniowa twierdzi, że może zbudować okręt desantowy porównywalny z francuskimi “Mistralami”.

“Oczywiście, że zbudujemy, nic tam nie ma super skomplikowanego […] Musimy tylko dostać precyzyjne zamówienie” – powiedział w wywiadzie dla radiostacji “Echo Moskwy” Aleksiej Rachman prezes przedsiębiorstwa. Jak twierdzi z budową okrętu desantowego na pewno da sobie radę stocznia w Sankt Petersburgu. Będzie to tym łatiwejsze, że wybuodwała ona już rufę “Mistrala”. Kontrakt z Francuzami przewidywał bowiem, że po dostarczeniu pierwszego okrętu z francuskiej stoczni, co miało nastapić w grudniu zeszłego roku, kolejny miał być budowany właśnie w petersburskiej Stoczni Bałtyckiej, tyle że pod nadzorem Francuzów.

rp.pl/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Mistrale to transfer kasy z Rosji do Francji, uwalanie rosyjskiego przemyslu i kłopot z niedostosowaniem smarów eksploatacyjnych. Ładny prezent robi rząd Francji tymi sankcjami. No chyba, że wojna wybuchnie za 2-3 lata, to rozumiem.