Wyrzutnie Grad, które wykorzystują prorosyjscy separatyści na wschodzie Ukrainy, nie spełniają wymagań nowoczesnego pola walki i przechodzą do historii polskiego wojska – mówi kpt. Marcin Stajkowski z 5 Lubuskiego Pułku Artylerii w Sulechowie, którego cytuje portal wprost.pl

Wojskowy przyznaje, że wyrzutnie są w dobrym stanie i mogą być z powodzeniem wykorzystane na wielu frontach. Mimo upływu lat możliwości “Gradów” ciągle robią wrażenie.

– Broń ma wciąż dużą siłę rażenia. Salwa z baterii pokrywa obszar o powierzchni 20 hektarów – mówi kpt. Marcin Stajkowski.

Wyrzutnie tego typu trafiły do polskiej armii w latach 70. Aktualnie są zastępowane nowocześniejszym sprzętem.

wprost.pl/KRESY.PL

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. votum_separatum
    votum_separatum :

    Ponieważ wg. pana kapitana broń współczesnego pola walki musi mieć małą siłę rażenia. Najlepiej precyzyjna, niszcząca cele w promieniu 2 m. Dzięki naszym specjalistom w podobny sposób kalkulującym F-16C/D block 52+ nie ma w asortymencie uzbrojenia pozwalającego zniszczyć w jednym przelocie cel o dużej powierzchni np. kolumnę zmechanizowaną, co potrafi np. Su-22M4K z KMGU. Być może chodzi o pretekst do rozbrojenia WP i przekazania BM-21 ukraińskim bandytom.