Dziś Polska i Bułgaria podpisały wstępną umowę o współpracy wojskowej. Zakłada ona m.in. modernizację bułgarskich myśliwców MiG-29 przez polskie zakłady.
Polskę podczas uroczystości reprezentował szef resortu obrony, wicepremier Tomasz Siemoniak.
„Umowa oznacza, że więcej bułgarskich oficerów będzie w polskim wojsku i odwrotnie. Rozmawialiśmy także na temat sytuacji poza Europą i okazało się, że mamy bardzo podobne poglądy. Omawialiśmy także kwestię szczytu NATO w Warszawie”– mówił minister Siemoniak. Potwierdził także, że polskie zakłady będą prowadzić prace modernizacyjne myśliwców MiG-29 bułgarskich sił powietrznych.
Do połowy 2016 roku Polska ma przeprowadzić remont trzech silników, a do końca przyszłego roku – trzech kolejnych. Minister obrony Bułgarii Nikołai Nenczew nazwał podpisanie umowy „historycznym krokiem”.Ostateczna umowa ma zostać podpisana do końca 2015 roku.
Wcześniej obsługą samolotów zajmowali się Rosjanie, jednak umowa z nimi kończy się we wrześniu. Polska oferta miała być dla Bułgarii korzystniejsza – zarówno finansowo, jak i politycznie. Rząd w Sofii miał w ten sposób chcieć ograniczyć zależność od Rosji. W ostatnim czasie relacje między obu krajami uległy wyraźnemu ochłodzeniu.
Reuters / konflikty.pl / Kresy.pl
Bułgarzy na polecenie USA zablokowali przyszły tranzyt ruskiego gazu przez swój kraj. Stracą kasę z tranzytu i instrument nacisku na Moskwę. Ot i cała głebia “ochłodzenia”. Zapluta gęba szczerzy kły w stronę Moskwy, a dupa wypięta w stronę USA. Dupa boli.
ciekawe co ciebie tak boli? Bułgaria to nie Polska, wprawdzie remont 6ciu sikników to nic wielkiego, ale na początek może być.