W ukraińskiej stolicy trwają właśnie międzynarodowe targi zbrojeniowe. Z oczywistych względów panuje na nich duży ruch, polskie stoiska szczególnie oblegane.
Przesawiciel Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych twierdził, że Ukraińscy szczególnie interesują się polskimi latającymi aparatami bezzałogowymi, wczoraj oglądali je przedstawiciele polskich władz. Przedstawiciel radomskiego “Łucznika” podkreślał z kolei, że wśród goszczących na targach potencjalnych klientów, jest wielu bezpośrednio zaangażowanych w wojnę w Donbasie. Jak mówił często zalezy im na natychmiastowej realizacji transakcji i nie chcą słyszeć o procedurach.
dziennik.pl/kresy.pl
Mówią że pieniądze nie śmierdzą, w tym przypadku ktoś chyba jednak przekracza granice zdrowego rozsądku.
Chromolić procedury..
Ja nie wyczuwam jaką korzyść możemy dzięki temu odnieść: biznesową (sprzedawanie bankrutowi?) i polityczną (wspieranie wojny dokowej?).
W takich warunkach sprzedaje się za gotówkę lub pod czyjeś gwarancje bankowe.
tagore