Wspólny batalion ma odgrywać rolę siły rozjemczej i być namiastką wspólnych sił pokojowych. Choć władze obu państw nie ukrywają, że chodzi także o zacieśnienie współpracy politycznej i wojskowej.

O inicjatywie poinformowano na stronie internetowej mołdawskiego Ministerstwa Obrony. “Doświadczenie strony rumuńskiej w wielonarodowych ćwiczeniach i misjach może być wykorzystane do rozwinięcia dwustronnych realacji i wspólnego uczestnictwa w misjach pokojowych ONZ i Unii Europejskiej” – można przeczytać w komunikacie. Podgrzewa to sytuację wokól Mołdawii po tym, gdy Ukraina wprowadziła faktyczną blokadę, uznającego się za rozjemczy rosyjskiego kontyngentu w Naddniestrzu – zbuntowanej prowincji Mołdawii, gdzi funckjonuje de facto niezależna separatystyczna republika: http://kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/ukraina-wprowadzila-blokade-rosyjskiego-garnizonu-w-naddniestrzu

Dodać należy, że kluczową rolę w rebelii Naddniestrza w 1990 r. odegrał lęk jego słowiańskich mieszkańców przed zjednoczeniem Mołdawii z Rumunią. Takie same obawy wyrażają Gagauzowie, mniejszość która również zbuntowała się w 1990 r. przeciw Kiszyniowowi ale w 1994 r. zgodziła się wrócić w skład Mołdawii na prawach szerokiej autonomii. W zeszłym roku Gagauzowie przeprowadzili nieuznawane przez władze centralne referendum, w którym przytłaczająca większość z nich opowiedziała się za secesją z Mołdawii, gdyby ta zmieniła swój status prawno-międzynarodowy.

eurointegration.com.ua/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wladyslaw
    wladyslaw :

    Mam przyjacola z lat studentckich. Byl on Ukrainiec, uciekner z Moldawii po wojnie r. 1990. Opowiadal, ze wtedy skrajni nacjonalizm moldawski byl glownym nurtem i na dzwiarz mieszkan ludzi niemoldawskej narodowsci nieznany sprawcy malowali niewielka biala plama, zeby nacionalistom latwej mozna bylo znalezc “nie-Moldawian” w czasie zamieszek. Moldawie ma swoje historie radykalizacji w 1990-ch.