Angela Merkel nie jest zaniepokojona wzmożoną aktywnością rosyjskiego lotnictwa w europejskiej przestrzeni powietrznej. Niemiecka kanclerz uważa, że rosyjskie siły powietrzne przeprowadziły w ostatnim czasie wiele ćwiczeń i może to tłumaczyć obecność rosyjskich samolotów w powietrzu.
Samoloty NATO były ostatnio kilkukrotnie podrywane w związku z aktywnością rosyjskiego lotnictwa. Maszyny Federacji Rosyjskiej wykonały loty nad Morzem Bałtyckim, Północnym i Czarnym oraz w rejonie Oceanu Atlantyckiego.
NATO ustaliło, że były to między innymi bombowce strategiczne Tu-95 i myśliwce MIG-31. Piloci rosyjskich maszyn nie nawiązali kontaktu radiowego z kontrolerami lotów, nie podano też celu przelotów.
W reakcji na tę sytuację poderwano samoloty krajów członkowskich NATO z Norwegii, Niemiec, Portugalii i Wielkiej Brytanii.
W ubiegłym tygodniu z kolei Sojusz informował, że rosyjski samolot rozpoznawczy naruszył przestrzeń powietrzną Łotwy.
forsal.pl / Kresy.pl
Pewnie Pani Merkel uważa ,że dzięki współpracy z Rosją stanie się beneficjętem kolejnego Kongresu Wiedeńskiego?
tagore