Ukraińskie władze wyraziły gotowość powrotu do stołu negocjacyjnego w sprawie wejścia do Paktu Północnoatlantyckiego

– Ukraina rezygnuje ze statusu państwa poza blokami militarnymi i wznawia dążenia do członkostwa w NATO – oświadczył premier Arsenij Jaceniuk. Poinformował, że jego rząd skieruje projekty ustaw w tych sprawach do parlamentu. – Głównym celem naszej polityki zagranicznej jest członkostwo w UE. Projekt tej ustawy zabrania Ukrainie uczestnictwa w jakichkolwiek innych organizacjach, oprócz UE. Oznacza to, że Ukraina nie będzie mogła przyłączyć się do Unii Celnej czy Eurazjatyckiej, które są w istocie nowym Związkiem Radzieckim – powiedział Jaceniuk podczas posiedzenia Rady Ministrów. Dążenia Ukrainy do członkostwa w NATO zostały usunięte z głównych celów polityki zagranicznej Kijowa w 2010 r., po objęciu urzędu przez obalonego w lutym br. Wiktora Janukowycza. Ówczesny prezydent oświadczył, że Ukraina nie jest zainteresowana akcesem do międzynarodowych bloków wojskowych. Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformowała, że Ukraina liczy teraz, że Stany Zjednoczone nadadzą jej status głównego sojusznika spoza NATO. Główny sojusznik spoza NATO (Major non-NATO Ally – MNNA) to określenie, którego USA używają wobec swoich ważnych partnerów, którzy nie są członkami NATO. Status ten posiadają m.in. Izrael, Korea Południowa, Argentyna czy Japonia.

Deklaracja ukraińskiego premiera to efekt zaogniania sytuacji na wschodzie kraju, gdzie lokalnych separatystów wspierają regularne oddziały rosyjskiej armii, i słów Baracka Obamy, że USA nie będą podejmować działań wojskowych na Ukrainie.

– Nie bierzemy pod uwagę wojskowej konfrontacji z Rosją – podkreślił Obama. Prezydent USA przypomniał, że Ukraina nie jest członkiem NATO i w związku z tym USA nie mają traktatowych zobowiązań do jej obrony. Stany Zjednoczone będą natomiast wspierać Ukraińców dyplomatycznie i finansowo.

Gospodarz Białego Domu wyraził przekonanie, że to właśnie Moskwa odpowiada za obecny tragiczny rozwój sytuacji w regionie. – Rosja jest odpowiedzialna za przemoc na wschodzie Ukrainy. Rosja tę przemoc podsyca – powiedział Obama. Prezydent podkreślił, że nie ma wątpliwości, że separatyści na wschodzie Ukrainy od dawna są szkoleni, zbrojeni i finansowani przez Moskwę. Dodał też, że Rosja wielokrotnie naruszyła suwerenność i terytorialną integralność Ukrainy, czego ostatnim dowodem są nowe zdjęcia ukazujące rosyjskie siły na terytorium Ukrainy. Ponadto amerykański prezydent zapowiedział wprowadzenie kolejnych sankcji na rosyjskie władze. – Rosja znalazła się w głębokiej izolacji, w jakiej nie była od końca zimnej wojny – mówił Obama, zapowiadając „dodatkowe kroki” w celu ukarania Moskwy. Nowy pakiet zachodnich sankcji ma być przedmiotem dyskusji na rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu szczycie NATO w walijskim Newport.

Zarówno władze w Kijowie, jak i obserwatorzy na miejscu nie mają wątpliwości, że na ukraińskie terytorium rosyjskie wojska weszły nieprzypadkowo. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert powiedział, że mnożące się doniesienia o obecności rosyjskich żołnierzy i broni, a także o licznych naruszeniach granicy pozwalają postawić tezę o „wojskowej interwencji Rosji”. Rzecznik rządu w Berlinie użył tego określenia po raz pierwszy. – Wzywamy Rosję, by pilnie zaprzestała wszystkiego, co prowadzi do dalszej eskalacji napięć – powiedział Seibert, dodając, że rząd Niemiec domaga się od Moskwy wyjaśnień ostatnich działań.

W identycznym tonie wypowiedział się szef NATO Anders Fogh Rasmussen.

– Rosja jest zaangażowana w bezpośrednie operacje militarne na wschodniej Ukrainie – powiedział sekretarz generalny Sojuszu po spotkaniu Komisji NATO – Ukraina. – Chociaż Moskwa temu zaprzecza, jest jasne, że rosyjscy żołnierze i sprzęt nielegalnie przekroczyły granice wschodniej i południowo-wschodniej Ukrainy – ocenił Rasmussen. Dodał, że to nie odosobniona akcja, ale część podejmowanych od miesięcy działań mających na celu destabilizację Ukrainy. Operacje Moskwy, które podważają wszelkie dyplomatyczne wysiłki na rzecz rozwiązania kryzysu, Rasmussen nazwał „rażącym naruszeniem suwerenności Ukrainy”.

Szef Sojuszu powiedział, że Ukraina zostanie członkiem NATO, jeśli tego zechce i spełni konieczne kryteria. Odniósł się do zapowiedzi premiera Arsenija Jaceniuka, że Ukraina rezygnuje ze statusu państwa poza blokami militarnymi i wznawia dążenia do członkostwa w NATO.

– Jeśli ukraiński parlament zdecyduje się zmienić dotychczasową politykę (w sprawie członkostwa w NATO), w pełni to uszanujemy. My trzymamy się zasady, że każdy kraj ma prawo do podejmowania własnych decyzji bez ingerencji z zewnątrz – powiedział Rasmussen. Dodał, że szczyt Sojuszu w Walii za tydzień podejmie decyzje o rozszerzeniu współpracy z Ukrainą, a kraje NATO mają też zadeklarować, czy i w jakim stopniu dołożą się do funduszu powierniczego na modernizację ukraińskiej armii.

Łukasz Sianożęcki

“Nasz Dziennik”

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply