Ukraińskie Ministerstwo Obrony wyjawiło jaka część wezwanych do czynnej służby wojskowej w ramach szóstej fali mobilizacji uchyliła się od obowiązku.
W czasie konferencji prasowej zastępca naczelnika oddziału mobilizacyjnego Głównego Urzędu Planowania Wojskowego i Mobilizacyjnego Sztabu Generalnego Aleksandr Prawdiwiec przyznał, że w wyznaczonych punktach mobilizacyjnych nie stawiło się 50-55% z tych, którzy odebrali mobilizacyjne zawiadomienia. Jak dodał w sprawie unikających służby wszczęto już 5811 postępowań administracyjnych o przymusowym doprowadzeniu do komend uzupełnień, a także prawie 1,5 tysiąca spraw karnych.
Na tym nie koniec, bowiem jak oświadczył Prawdiwiec 61% z tych, którzy zgłosili się do służby zostało odesłanych do domu przez komisje lekarskie jako niezdolni do wypełnienia zadań wojskowych.
news.liga.net/kresy.pl
Najpierw Rosjanie, potem bolszewicy, a teraz zydowscy oligarchowie i agenci USA gonia w kamasze ruskich chlopów-niewolników… Zal sie robi tej Rusi-ukrainy.
Te statystyki jasno pokazują, gdzie naprawdę obywatele tzw. Ukrainy mają wojnę z rzekomą “rosyjską agresją” – a faktycznie operację wyniszczającą wschodnich Słowian. Połowa nie stawia się na dzień dobry, a ilu z tych co sie stawili, stawiło się wyłącznie dla świętego spokoju by mieć uregulowaną służbę? Porównajmy to ze zrywem Polaków w czasie wojny z bolszewikami. To była PRAWDZIWA walka z najazdem. Widać róznicę, nie? W tym miejscu warto zwrócić uwagę na wnioski jakie USmany wyciągnęły z wojny w Wietnamie. Dla agresywnych, imperialnych wojen pobór musi być zniesiony. Wyobraźmy sobie np. poparcie euroregionu Polin dla wojny w Iraku gdyby tak co 10 wybrany losowo Polak miał być zabrany w kamasze i być może nie wrócić. O, wtedy nasze “janusze” zaczęłyby się zastanawiać czy ta wojna jest faktycznie potrzebna.
Do Iraku polska misja “stabilizacyjno-pokojowa” pojechała w czasie, gdy jeszcze obowiązywał pobór. Na misje jechali jednak (z tego co powszechnie jest wiadome) tylko zawodowcy, tj. kadra zawodowa i żołnierze kontraktowi służby nadterminowej. Czemu jechali? Wedle mojej oceny dla kasy, zdobycia doświadczenia bojowego, kontaktów z prywatnymi armiami (Private Military Company) i mocnych wrażeń.
“Studiują “w Polsce,ale są tacy “wojowniczy’upaińcy z Mizathrop Division którzy dekują się w Polsce(,bo widac że odwagę mają głównie na zdjęciach),których możecie powołać
Codziennie widzę spore zasoby poborowych do armii ukraińskiej spacerujące ulicami PL. Wyglądają dość zdrowo (na pewno jest wśród nich i trochę niezdolnych do noszenia kałacha, jednak nie aż 61%). Oni pałąją jednak większą ochotą do studiów i pracy w PL niż do udziału w ATO. Odnoszę wrażenie, że poziom patriotyzmu jest dla większości Ukraińców ograniczony jedynie do działań werbalnych i muzyczno-gimnastycznych. https://www.youtube.com/watch?v=mf0TLTEPRcE