Lobby ukraińskie w Polsce próbuje dezawuować powstający film Wojciecha Smarzowskiego o rzezi wołyńskiej. Mimo iż padają najcięższe oskarżenia, reżyser nie ugina się pod presją.

W “dzwonek alarmowy” bije znana z antypolskiej książkiukraińska pisarka Oksana Zabużko.

“Nie znam scenariusza, ale znam paru świetnych aktorów ukraińskich, którzy dostali zaproszenie do grania w filmie i, mimo gorących sympatii dla Polaków, po przeczytaniu swych ukraińskich ról odmówili udziału. Powiedzieli, że to prawdziwa szkoła nienawiści. To dla mnie wystarczający dzwonek alarmowy”— powiedziała w rozmowie z „Newsweekiem” Zabużko.

Z kolei przedstawiany jako “literat” Andrij Lubka wytoczył argument najcięższy, rozstrzygający spór także z perspektywy wielu “patriotycznie” nastrojonych Polaków. Twierdzi mianowicie, że powstanie takiego filmu… sprzyja interesom Rosji.

Kiedy usłyszałem, że będzie taki film i kto go kręci, to pierwszym pomysłem było sprawdzić, kto finansuje produkcję: Gazprom osobiście czy przez Janusza Korwin-Mikkego? Bo dzisiaj jest na rękę tylko Rosji” – powiedział Lubka.

Ukraińskie głosy krytyki nie robią większego wrażenia na Wojciechu Smarzowskim.

„Nie można zrobić filmu, który zadowoli wszystkich. Mam swoją opcję, swoją prawdę i jej się trzymam. Jestem Polakiem i robię film z polskiej perspektywy”– tłumaczy Smarzowski w wywiadzie dla “Newsweeka”.

Do reżysera nie przemawiają też wyrażane przez niektórych wątpliwości, czy właśnie teraz jest najlepszy czas na produkcję filmową o Wołyniu. Bo przecież… na Ukrainie dopiero co był Majdan i trwa wojna w Donbasie.

“A co to znaczy właśnie teraz? Nigdy nie było dobrego czasu, żeby ten film nakręcić, ani za komuny, ani po 1989 roku. Teraz przydarzył się ten Majdan, nie wiadomo, jaka będzie sytuacja na Ukrainie, kiedy skończymy pracować”– mówi Wojciech Smarzowski.

“Newsweek”/wPolityce.pl/KRESY.PL

60 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. silvanus
    silvanus :

    „– Ukraińcy nie ułatwiają polskiemu społeczeństwu zaangażowania w ich sprawy. Ostatnio prezydent Petro Poroszenko wychwalał żołnierzy OUN-UPA i postanowił im przyznać status kombatantów – zauważył dziennikarz “Rzeczpospolitej”.

    – To nie ma większego znaczenia – odpowiedziała prof. Jadwiga Staniszkis. – Nie trzeba o tym mówić. Trzeba im po prostu pomagać. ”

    Trzeba im po prostu pomagać… pomagać uznać winy swoich ojców i dziadków, nazwać ludobójstwo – ludobójstwem a morderców – mordercami. Pomagać wyzbyć się ideologii ukraińskiego integralnego nacjonalizmu i raz na zawsze odciąć się od niej a jej wyznawców niegdysiejszych i dzisiejszych – potępić, co stanie się kiedy ostatnie pomniki bandery, szuchewycza i im podobnych (nie to nie pomyłka, z premedytacją piszę te nazwiska małą literą) spadną z cokołów a tabliczki z nazwami ich ulic ze ścian budynków i zalegną tam gdzie ich miejsce: obok pomników i tablic lenina, stalina i innych.

    Mam nadzieję, że Pan Wojciech nie podda się w obliczu nacisków i film ujrzy światło dzienne, za co też trzymam kciuki. Niestety, nie będzie łatwo – to dopiero początek. Film choćby był arcydziełem sztuki filmowej żadnej nagrody czy nawet nominacji do niej nie dostanie. Reżyser może liczyć tylko (czy „aż”) na wdzięczność publiczności, polskiej publiczności, która tym razem mam nadzieję, uczciwie kupi bilety na seanse, zapłaci za płyty a jak diabeł święconej wody wystrzegać się będzie pirackich kopii itp. To przecież możemy zrobić w ramach podziękowania za podjęcie po latach, tak oczekiwanego tematu.

    A więc w myśl starego porzekadła: „psy szczekają, karawana idzie dalej”.

    Powodzenia Panie Wojtku – publiczność za Panem stoi!

  2. jan53
    jan53 :

    Pan Lubka rzuca kalumnie i pomowienia w sprawie w/w filmu ponieważ producentem filmu “Wolyn” w calosci jest grupa filmowa Film.it oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej wiec pisanie oraz mowienie o finaqnsowaniu go przez Gazprom i p.Putina jest olbrzymim kłamstwem.Koszt filmu jest przewidziany na ok.15 mln.zl.

  3. beresteczko1651
    beresteczko1651 :

    Prawda w oczy kole – Ukraińców już kole, mimo, że film jeszcze nie powstał. Należy się spodziewać kolejnych ataków, także z kierunku Ukraińców z polskim obywatelstwem i służalczych wobec nich polityków. Mam nadzieję, że reżyser zachowa spokój i film powstanie w nienaruszonej formie oraz trafi do jak najszerszej dystrybucji, bo nerwowe reakcje Ukraińców świadczą, jak bardzo jest on potrzebny!

  4. stona
    stona :

    Nalezy pamietac iz w kazdym filmie Smarzowskiego zawsze graja w epizodach on i siekiera.

    Zawsze jakos sie tak sklada ze sprawcy probuja relatiwizoac swoje zbrodnie. Bo glupio jakos tak myslec o sobie jako o zbrodniazu prawda …

  5. krok
    krok :

    Nigdy w Historii Polski nie było nakręconego filmu tylko o Wołyniu i Kresach, obrazującego z perspektywy rzezi jaką dokonali ukriańcy na Polakach, więc ten film powinien zawierać prawdę, a nie to co chcą ukraińcy. Ukraińcy chcą zrównania swojego ludobójstwa z polskimi aktami odwetowymi w stosunku do mordujących Polaków ukraińców. Życzę Pani Smarzowskiemu owocnej pracy, bez oglądania się na głosy od ukraińców, chcących gloryfikować banderyzm. Znając wcześniejsze filmy wiem, że ujęcia będą bardzo dobre, muzyka oryginalna i realistyczne przedstawione życie na kresach. Ten film już jest hitem, a jeszcze nie powstał.

  6. jan53
    jan53 :

    Smarzewski to takie filmy jak Dom zla ,Drogowka czy Wesele.Filmy które się oglada a nie gnioty jak KacWawa czy inne duperele.Staralem się dowiedzieć “jacy to znakomici ukraińscy aktorzy” odmowili występu w/w filmie po przeczytaniu scenariusza tego filmu ale bez rezultatu.Z wypowiedzi tej pani Oksany Zabazko można wywnioskować ze było ich paru – czyli albo dwóch albo przynajmniej pieciu/sześciu?Byc może byli oni tak samo prawdziwie jak wypowiedz pana Lubki ze film finansuje Gazprom.

  7. uri
    uri :

    Nie ma co wieszać psów na Smarzowskim, to dobry, sprawny reżyser. Po prostu trzeba nakręcić film ukraiński, o konflikcie polsko-ukraińskim widzianym z ukraińskiej perspektywy. Materiałów na scenariusz jest sporo – wspomnieniowego, czy też nowej prozy – ot, chociażby O. Zabużko. I na zarzuty, że film jest antypolski reżyser niech odpowie – “Jestem Ukraińcem i zrobiłem film z ukraińskiej perspektywy”. Ukraina ma moc dobrych reżyserów i aktorów, jeszcze tylko kasa i wsio.

    • lokis1271
      lokis1271 :

      Szanowny Panie Uri!
      Skoro już został nakręcony film z ukraińskiej perspektywy o wojnie polsko-ukraińskiej 1943-1944, pt. “Żelazna Sotnia”, to dlaczego więc reż. Smarzowski nie miałby nakręcić filmu o ludobójstwie ukraińskich nacjonalistów z polskiej perspektywy?
      Pozdrawiam
      Lokis

      • uri
        uri :

        E, znając twórczość Srokowskiego (scenariusz), to “Żelazna Sotnia” przy tym filmie to jak dobranocka wypadnie. I realistyczność w przedstawianiu brutalnych, krwawych scen przez Smarzowskiego. To musi być coś mocniejszego, w konwencji gore.

        • lokis1271
          lokis1271 :

          Szanowny Panie Uri!
          W takim razie reż. Ołeś Janczuk musi nakręcić “Żelazną Sotnię II” i pokazać całą prawdę o tej polsko-ukraińskiej wojnie 1943/4. Armię Krajową uzbrojoną po zęby, wspieraną przez lotnictwo i ciężką artylerię… Przekaz musi być jasny i pełny.
          Pozdrawiam
          Lokis

          • uri
            uri :

            Zdecydowanie ciekawsze Panie lokis1271 są historie lokalne, indywidualne losy na tle wielkich wydarzeń. Wielkie sceny batalistyczne też są dobre, ale tu raczej chodzi o epatowanie okrucieństwem (jak w książkach Srokowskiego). Nie musi być samolotów, żeby krew zewsząd waliła.

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Szanowny Panie Uri!
            Interesują Pana historie lokalne? Hmm… mam taką. Polecam historię Huty Stepańskiej i przylegających do niej wiosek. Od I Wojny Światowej do lat 90-ch.
            W szczegółach opisał te indywidualne historie Czesław Piotrowski. Chyba, że woli Pan coś z Podola. Też mogę niejedno polecić.
            Pozdrawiam
            Lokis

          • uri
            uri :

            Ja też znam 🙂 Sporo. Z tej strony granicy – Pawłokoma, Piskorowice, Sahryń, Wierzchowiny – to te największe, ale tzw. “tragicznych mikrohistorii” jest znacznie więcej. Po tej i tamtej stronie granicy. Mogę niejedno polecić, z Wołynia także. Pozdrawiam uri.

          • sobiepan
            sobiepan :

            uri: 20.10.2014 18:46

            Ja też znam 🙂 Sporo. Z tej strony granicy – Pawłokoma, Piskorowice, Sahryń, Wierzchowiny – to te największe Gniazda upowskiej swołoczy . A cywile z tych miejscowości byli ostrzegani za udzielanie pomocy bandom upa.

          • sobiepan
            sobiepan :

            Atak na Sahryń stanowił część akcji przeciwko zgrupowaniom Ukraińskiej Powstańczej Armii w Sahryniu, Szychowicach, Modryniu, Turkowicach, Łaskowie i Miętkiem, co miało uprzedzić jej spodziewany atak. Podstawowym celem uderzenia był posterunek Ukraińskiej Policji Pomocniczej; Sahryń był ponadto bazą wypadową do ataków oddziałów ukraińskich na okoliczne polskie osiedla. Po zdobyciu posterunku Polacy weszli do wsi i całkowicie ją spalili (260 domów) Sahryń był wsią z ludnością ukraińsko-polską, z przewagą ukraińską (80% ukraińskich gospodarstw wobec 20% polskich), łącznie liczyła 300 domów. W Sahryniu znajdował się posterunek Ukraińskiej Policji Pomocniczej, liczący – co najmniej 22 osoby , do których kilka dni przed 10 marca dołączyło 16 dezerterów z 5 pułku policyjnego SS “Galizien” . Był też oddział Ukraińskiej Ludowej Samoobrony złożony z kilkudziesięciu osób (J. Makar podaje liczbę 20. Sahryń stanowił bazę wypadową na okoliczne polskie osiedla (na Zamojszczyźnie doszło do morderstw na Polakach m.in. w Turkowicach, Modryńcu, Honiatynie, Dołhobyczowie, Telatynie, Malicach).

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Szanowny Panie Uri!
            Trzymajmy się faktów i chronologii. Najpierw była Parośla, a dopiero potem Pawłokoma. Z tego też względu jestem zdania, aby nie wtrącać się do perspektywy filmowej Smarzowskiemu, tak jak nikt z Kresowiaków nie wciskał do ręki scenopisu Janczukowi.
            Pozdrawiam
            Lokis

          • uri
            uri :

            Z tą chronologią to moglibyśmy się kłócić, kto pierwszy zaczął, cofając się dale w czasie, i dalej, i dalej. Nie ma sensu. Są polskie krzywdy i ofiary, są ukraińskie krzywdy i ofiary. A zgodnie z maxymą, że moja krzywda jest najmojsza można filmy kręcić w odpowiedzi na filmy, oskarżać się wzajemnie, doszukiwać się kto pierwszy, kto więcej itp. itd. I fajni jest, bo wielu ludzi musi mieć wroga, musi nienawidzić. Zna Pan opinię młodego niemieckiego historyka, o wybitnie antybanderowskim nastawieniu – Grzegorza Rossolińskiego-Liebe o twórczości Stanisława Srokowskiego?

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Szanowny Panie Uri!
            Oczywiście, że możemy się cofnąć w czasie nawet do Kaina i Abla, tylko po co? Zbrodnie niemieckie na Żydach w latach 1933-1945 zostały osądzone jako ludobójstwo bez cofania się wstecz do czasów Filistynów, to i tą zbrodnię można i trzeba osądzić. Komisja ds. Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce oraz Główna Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu IPN zebrały wystarczającą ilość materiałów dowodowych w tej sprawie, aby nazwać rzecz po imieniu. Jeżeli są takie krzywdy ukraińskie, które można określić mianem ludobójstwa bądź czystki etnicznej, to Kresowiacy oczekują przedstawienia aktu oskarżenia w Trybunale w Strasburgu i chętnie stawią się na proces.
            Co do filmu, to wydaje mi się, że w takim razie zgodnie z Pana logiką należy w trybie natychmiastowym zakazać rozpowszechniania “Katynia” Wajdy czy “Pasażerki” Munka, bo po co oskarżać się wzajemnie, czy szukać wroga, tego “kto pierwszy”, bo też jakiś film Niemcy lub Rosjanie nakręcą… Co Pan na takie rozumowanie, Panie Uri?
            Pozdrawiam
            Lokis
            PS.
            Nie znam opinii Grzegorza Rossolińskiego-Liebe, w ogóle nie znam człowieka i chyba niezbyt mnie opinie niemieckich historyków o polskich pisarzach interesują. Przynajmniej na razie.
            Lokis

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Szanowny Panie Uri!
            I chyba tak będzie. Światowy Kongres Kresowian wniesie w końcu pozew do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu przeciwko Ukrainie, tak jak zamierzał to zrobić w 2009 roku. Wówczas Lech Kaczyński uprosił działaczy, aby wstrzymali się z tym, obiecując załatwienie tej sprawy z Prezydentem Juszczenką, ale zwyczajnie oszukał Kresowiaków. Teraz nikt się nie nabierze na piękne słówka, ani nie da zastraszyć represjami za tzw. putinowską agenturę.
            Kłaniam się
            Lokis

          • sobiepan
            sobiepan :

            uri:20.10.2014 19:54). Ja znam opinię Rossolińsiego-Liebe a z niego taki polak jak z koziej du..y trąba . A jego opinia i wypociny o banderze to stek bzdur nie wartych dyskusji . Zlepek kilku opracowań połączonych znakami interpunkcyjnymi wartość naukowa = 0.

          • uri
            uri :

            A w ogóle to ja nie chcę niczego zakazywać, Smarzowskiemu w szczególności 🙂 Przewiduję tylko, jakie następstwa film oparty na twórczości Srokowskiego może powodować.

          • tutejszym
            tutejszym :

            Smarzowski jest pisarzem w mojej rodzinie czytanym i cenionym, ma certyfikat od Babuni, mojej małżonki. Jakie następstwa Ukraińcy szykują w odwecie za ujawnianie prawdy o pomordowanych Polakach rękoma Ukraińców?. Są prawdy o których trzeba nam mówić, trzeba o nich krzyczeć. Hańba UPA, hańba Ukrainie za zaprzaństwo prawdzie. Prawda zawsze wypłynie na światło dzienne, mordercy i ich poplecznicy nie mają szans.

          • uri
            uri :

            Smarzowski chyba nie, Panie Tutejszym, Srokowski. A czy ja jemu odmawiam prawa do takiego pisania jakie uprawia? Nie odmawiam. A czy ja odmawiam Smarzowskiemu prawa do sfilmowania powieści Srokowskiego? Nie odmawiam. Mówię tylko, jakie mogą być następstwa, w sferze powiedzmy twórczości kulturalnej. Wie Pan, to nie moje zdanie, ale są historycy ukraińscy, którzy twierdzą, że na Wołyniu zginęło co najmniej tylu Ukraińców z rąk Polaków, co Polaków z rąk Ukraińców. Podważają polskie ustalenia, szacunki, wyliczenia. Ukraińscy historycy są zapóźnieni w stosunku do polskich w liczeniu własnych ofiar, bo nie mieli sprzyjających warunków politycznych ku temu. Ani specjalnej motywacji. No ale jak ich polscy koledzy zaczęli zaznajamiać z ogromem ukraińskich zbrodni, z jednostronnym naświetleniem konfliktu, to się zaczęło. Wiatrowycz i jego ludzie będą pracować w pocie czoła.

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Szanowny Panie Uri!
            Przecież Wiatrowycz i jego ludzie od co najmniej 10 lat pracują nad tym w pocie czoła. Efekty są ZEROWE, a nawet gorzej. Po jednej ankiecie wypuszczonej przez historyków z Lwowa (2003?), w której proszono, aby mieszkańcy Wołynia i Galicji opisali polskie zbrodnie na Ukraińcach, zaczęły przychodzić odpowiedzi wskazujące jako sprawców ukraińskich nacjonalistów z policji pomocniczej oraz UPA.
            Prawdopodobnie tylko na samym Wołyniu banderowcy wyrżnęli około 12-15 tysięcy własnych rodaków za opór przeciwko nim. Stąd zapewne te 20 tys. zabitych Ukraińców w czasie Rzezi Wołyńskiej (2-3 tysięcy mogło faktycznie zginąć z rąk polskich samoobron).
            Myślę, że nikt na Ukrainie, a tym bardziej Wiatrowycz nie ruszy solidnie tego tematu. Jeden historyk ze Lwowa próbował – Witalij Masłowski – został zabity przez “nieznanych sprawców” (1999).
            Z poważaniem
            Lokis

          • uri
            uri :

            Wiatrowycz nie miał z dużo do powiedzenia za rządów Janukowycza, był odsunięty, nie miał dostępu. Akurat nie 20 tys. ale co poniektórzy mówią o 40 tys. a samym Wołyniu. Czy to jest prawda? Zobaczymy. W każdym razie, w skromnym zakresie na przykładzie 3 gmin powiatu włodzimierskiego Jarosław Caruk podważył ustalenia Siemaszków, i to bardzo. A jak do tej pory nikt ustaleń Caruka nie podważył. Nie 2-3 tys. z rąk polskich samoobron, na samej Chełmszczyźnie z rąk polskiego podziemia zginęło 3600 Ukraińców w latach1942-1944 (mapa zabójstw Ukraińców wraz ze szczegółowymi wyliczeniami autorstwa Bohdana Huka i Andrzeja Bożyka została opublikowana w “Naszym Słowie” z 5 października 2014 r. Itd. itp. PS. Nie opowiadaj Pan bzdur o Masłowskim (poczynając od nazwania go “historykiem”, bo nim nie był, tylko wykładowcą marksizmu), sprawę dobrze znam, nieszczęsny inwalida-alkoholik, usunięty z pracy na uniwersytecie zabił się po pijanemu. Co potwierdziła zresztą jego własna żona. Znam sprawę nie tylko z wiadomości prasowych (czy też internetowych) ale znam także jego sąsiadów ze Lwowa, rozmawiałem z nimi na ten temat.

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Witam Panie Uri!
            1) Gawędziarz i krajoznawca mógł coś podważyć? Chyba kapselek od Coca-Coli… Tak na szybko skorzystam z Wiki, bo nie będę skanował G. Motyki: >>Część danych opracowanych przez Siemaszków jest podważana przez ukraińskiego krajoznawcę Jarosława Caruka, który na podstawie własnych badań w rejonie włodzimierskim twierdzi, że autorzy ci zawyżyli liczbę polskich ofiar o 1916 osób, zaś liczbę ofiar ukraińskich zaniżyli o 1184 osoby[18]. Ustalenia Caruka są kwestionowane przez polskich świadków[19], ostrożnie podchodzą do nich także polscy historycy. Grzegorz Hryciuk krytykuje je za ślady zbyt daleko posuniętego “literackiego talentu autora”[19], Grzegorz Motyka wskazuje na przypisywanie Polakom przez Caruka zbrodni niemieckich[20]. Liczb podawanych przez Jarosława Caruka nikt nie weryfikował[21]<<; link-> http://pl.wikipedia.org/wiki/Ludob%C3%B3jstwo_dokonane_przez_nacjonalist%C3%B3w_ukrai%C5%84skich_na_ludno%C5%9Bci_polskiej_Wo%C5%82ynia_1939-1945#cite_note-autonazwa1-19 ; To, że nikt nie weryfikował danych Caruka wyssanych z palca wcale mnie nie dziwi. W razie wątpliwości strony ukraińskiej wystarczy zezwolenie na badania archeologiczne i ekshumacje. I będzie tak jak w Woli Ostrowieckiej, gdzie Siemaszkowie na podstawie akt GKBZHwP oraz relacji świadków, liczbę ofiar określili na ok. 600 osób, a gdy tylko w czasie wykopalisk okazało się, że ofiar jest znacznie więcej, strona ukraińska natychmiast je przerwała i wyrzuciła archeologów z Ukrainy.
            2) Chełmszczyzna leży na Wołyniu? To ja nie znam geografii…
            3) 40 tys. Ukraińców zabitych na Wołyniu? To całkiem możliwe, Siemaszkowie weryfikowali i liczyli tylko do momentu, gdy byli tam jeszcze Polacy. O tym co się działo potem (1944-1959) wiedzą już tylko sami Ukraińcy i Sowieci.
            4) Rozmawiałem dzisiaj z Zenkiem na klatce. Powiedział, że Elvis żyje. Widział go rano na własne oczy. Sorry, ale bardziej wierzę prof. Masłowskiemu, aniżeli anonimowemu forumowiczowi.
            Kłaniam się nisko
            Lokis

          • uri
            uri :

            “Witam Panie Uri! 1) Gawędziarz i krajoznawca mógł coś podważyć? Chyba kapselek od Coca-Coli… ” – podważa Pan kwalifikacje Caruka? Krajoznawcy (to taki interdyscyplinarny kierunek studiów) z dyplomem uniwersyteckim? To może Pan przypomni, kim z wykształcenia jest pani Siemaszko? Bo coś się mi obiło o uszy, że jest specjalistką od zbiorowego żywienia? Nie przesłyszałem się? “Prof.” Masłowskiemu – a jakich to nauk tajemnych byłże on profesorem? :))) Opowiedział Panu o własnej śmierci? Konfabulujesz Pan ostro :)))

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Szanowny Panie Uri!
            Autorami monografii o ludobójstwie na Wołyniu są: Władysław Siemaszko – ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, Józef “Ziuk” Turowski (współautor monografii) był historykiem wojskowym związany z Światowym Związkiem Kombatantów AK oraz Ewa Siemaszko, córka Władysława, która jest historykiem-amatorem i redagowała uzupełnienia do kolejnych wydań. Kwalifikacje tych trzech osób na pewno są nieporównywalnie wyższe, aniżeli Pana Caruka. Przynajmniej w zakresie nauk historycznych. Co do Masłowskiego, mi wystarczy, że chociażby G. Motyka uważał go za kolegę po fachu, a jeśli chodzi o jego śmierć, to i Pana przy tym nie było.
            Pozdrawiam
            Lokis

          • uri
            uri :

            Niby czemu wyższe? I to nieporównywalnie? O Turowskm akurat nie wspominałem, dlatego niech Pan nie próbuje ratować nim sytuacji :))) Bo sięgnę po Serhijczuka, Hudia i innych, a oni wszyscy profesory historii 🙂
            No to jak, w czym pani Siemaszko, specjalistka od zbiorowego żywienia jest lepsza od pana Caruka, krajoznawcy?

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Szanowny Panie Uri!
            Ja też o Turowskim nie wspomniałem, ale wyraźnie napisałem w liczbie mnogiej, SIEMASZKOWIE, cyt.: >>>To całkiem możliwe, Siemaszkowie weryfikowali i liczyli<<<, ale skoro jest Pan dociekliwy, to podałem wszystkich współautorów monografii dot. ludobójstwa na Wołyniu. Tak na marginesie, Pani Ewa jest specjalistką od technologii żywienia, ale przynajmniej przeprowadziła żmudne kwerendy archiwalne. Do tego studium podyplomowe wystarczy. Sierhijczuk, Hudia? I cóż takiego oni ustalili w tej sprawie, znaleźli jakieś nowe źródła, dowody? Obiło mi się o uszy, że podobno wpadli na ślad sowieckich przebierańców na Wołyniu, którzy po przełożeniu kufajek i walonków na lewą stronę podawali się za UPA, mordowali Polaków i nikt się na tym nie poznał. Miał być ponoć jakiś historyczny "zwrot" w ustaleniach dotyczących sprawców zbrodni. Ba! Sam prof. Nałęcz i Bul-Komorowski zapowiadali to dwa lata temu. Cisza... Pozdrawiam Lokis

          • uri
            uri :

            Nie wiem, czy jakiś “historyczny zwrot” miał być, czy w ogóle będzie, co się kryje pod tym pojęciem – też nie wiem. No to niech Pan się zapozna z pracami Serhijczuka, Hudia (wyszła po polsku “Ukraińcy i Polacy na Naddnieprzu, Wołyniu i w Galicji Wschodniej w XIX i pierwszej połowie XX wieku”), Olchowskm. Wiatrowycza “Drugą wojnę polsko-ukraińską” Pan oczywiście zna? Nb. Caruk, “gawędziarz” prawie 20 lat był dyrektorem archiwum we Włodzimierzu Wołyńskim. Jak Pan się z tym wszystkim zapozna (to program minimum) to będziemy mogli porozmawiać o warsztacie historycznym tego czy innego, o niedoskonałościach czy też doskonałościach polskich i ukraińskich historyków i historyków-amatorów 🙂 Miłej lektury!

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Szanowny Panie Uri!
            Niezbyt mnie interesują kłamstwa Wiatrowycza, czy Caruka. Wystarczy mi to co usłyszałem od mojej Rodziny, ich sąsiadów oraz wyczytałem w polskich archiwach.
            “Druga WOJNA (?) polsko-ukraińska”. Dobre sobie. Wojna z nieuzbrojonymi kobietami z dziećmi i starcami. A w Katyniu to też była WOJNA polsko-sowiecka? Taka BITWA katyńska? W propagandzie Wiatrowycz i jego kompanii niczym się nie różnią od kacapów. Niczym – taka sama swołocz. To jest bardzo przykra sprawa Panie Uri.
            Z poważaniem
            Lokis

          • uri
            uri :

            O, tutaj próbka z badań wybitnego historyka Władysława Siemaszki:
            “- Czym tłumaczyć tak wielkie okrucieństwo? Przecież bardzo
            wielu mordów dokonano za pomocą kos, pił, a kaci spływali krwią
            ofiar.
            – To ich wrodzona cecha. Rozbijali niemowlęta o ścianę,
            używali wideł, siekier, rozrywali ludzi końmi. Lubowali się w
            torturach. To był naród chłopski, bez własnej elity, historii,
            a nawet świadomości.”
            Rozmowa Krzysztofa G. Różyckiego z tygodnika “Angora” z
            Władysławem Siemaszko, autorem książki “Ludobójstwo”, byłym oficerem
            27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej.
            Angora Nr 29 [683], 20 lipca 2003.
            “To ich wrodzona cecha.” tak wybitny historyk Władysław Siemaszko mówi nie o banderowcach, ale o Ukraińcach w ogóle. Stawia to “wyniki” jego badań hm …. No i o czym tu rozmawiać? Jeżeli znajdzie Pan podobne wynurzenia ukraińskich badaczy o Polakach, to byłbym bardzo wdzięczny za zacytowanie.

          • koben44
            koben44 :

            No cóż: Ukraincy mieli wspaniały wzór w postaci hajdamaków o których zapewne wiesz i czytałeś. Może publicznie opowiesz o rzezi Humania w XVII wieku? Te same metody unicestwiania co podczas II WŚ na Wołyniu.
            Poza tym niedawno gdzieś widziałem artykuł sugerujący, iż amok zabijania i olbrzymi rozlew krwi mógł wynikach niejako z satanistycznych przekonań dowódców sotni i ich koleżków.

          • hej
            hej :

            Witam Panie Uri. Rozumiem że broni Pan swoje narodowe proukrainskie stanowisko, rozumiem że szukasz Pan usprawiedliwienia, jednak nie rozumiem że w sytuacji gdy więcej dobra i zrozumienia dla Pana i pańskiego narodu zrobiło by zwykłe słowo” przebaczcie Polacy, to już się na pewno nigdy nie powtórzy”, Pan brnie we własną interpretacje faktów. Proszę o refleksję. Z życzliwością. Pozdrawiam.

          • tutejszym
            tutejszym :

            Przepraszam, rzeczywiście to Srokowski jest jest jednym z autorów czytanych przez moją żonę. Czy te ponad 40 tysięcy Ukraińców zamordowanych przez UPA za odmowę mordowania innych ludzi, na polecenie UPA, też będzie policzone na konto Polaków?. Panu Wiatrowyczowi tak jak i Panu do końca nie wierzę. Reprezentujecie Panowie często interesowną “bezstronność”. Ale będzie dobrze jak zaczną rozmawiać historycy, byle nie pod dyktat apologetów ss i Bandery czy też Szuchewycza.

          • uri
            uri :

            Nie twierdzę, że to jest prawda, Panie Tutejszym. Ale są historycy, którzy tak twierdzą. Czytam i polskie opracowania, i ukraińskie, i nawet w miarę możliwości w innych językach. Nie przyjmuję bezkrytycznie żadnego stanowiska.

          • tutejszym
            tutejszym :

            “Wiatrowycz i jego ludzie będą pracować w pocie czoła.” – nad niszczeniem dokumentów i fałszowaniem historii?. Panie uri, dla mnie Wiatrowycz nie jest żadnym autorytetem jako historyk, jest fałszerzem prawdy. Z banderowskiej perspektywy to nie masz Boga nad Josepha Goebbelsa a Wiatrowycz prorok jego. Czyżby Pan uri stał tam gdzie stoi Wiatrowycz?

          • lokis1271
            lokis1271 :

            Szanowny Panie Uri!
            To jakie w końcu mogą być te następstwa? A) Smarzowski i jego ekipa zostanie deportowana na Guantanamo? B) Widzowie za obejrzenie będą podtapiani w Kiejkutach? C) Wiatrowycz i Farion wypuści kolejny paszkwil o Kresowiakach? C) Gazeta Wyborcza będzie publikować wizerunki działaczy stowarzyszeń kresowych z hasłem “Kresowiacy = wszy = tyfus”? D) Platfusi i pisi Sejm uchwali jakieś ustawy warszawskie ograniczające prawa obywatelskie Kresowiakom i wprowadzające przymusowe zarządy na ich majątkach?
            Szanowny Panie Uri, nie bądź Pan taki, uchyl Pan rąbka tajemnicy o tych konsekwencjach…
            Pozdrawiam serdecznie
            Lokis

          • monroe
            monroe :

            “I fajni jest, bo wielu ludzi musi mieć wroga, musi nienawidzić.” — Nie wypada pan zbyt wiarygodnie w roli rozdzierającego szaty nad ludzką skłonnością do agresji. To przecież pana naród lubi skandować: ‘smert worohom!’.

    • beresteczko1651
      beresteczko1651 :

      Świetny pomysł! Taki film z “ukraińskiej perspektywy” jeszcze lepiej unaoczni Polakom bestialstwo i zakłamanie tej grupy etnicznej. Uświadomi też tym, którzy takiej świadomości jeszcze nie mają, jak szkodliwa była Operacja Wisła, która zamiast pozbyć się przedstawicieli tej grupy na stałe, pozostawiła ich w Polsce, czego opłakane skutki odczuwamy do dziś!

    • krok
      krok :

      Zanim odpowiesz, powiedz jak miała by wyglądać ukraińska perspektywa ? Może jedną taką perspektywę hipotetyczną opowiem. Sotnia rezuna, nazwijmy go Sycz, dostaje od swojego obwodowego prowidu rozkaz zabicia wszystkich żydów w swoim rewirze, a jak już nie będzie kogo zabić, to niech to samo zrobią z Polakami. Sycz wsławiony wcześniej bohater z podobnych akcji, zebrał swoich rezunów i poszedł w teren walczyć o wolność ukrainy. Widząc przed sobą Polską wieś rozkazuje ją otoczyć. Wieś już miała wcześniej przeżywała podobne próby “wyzwalania” , została zaalarmowana o nadchodzącej UPS “ukraińskiej pokojowej armii”. Silniejsi i sprawniejsi mężczyźni uciekli z wioski do lasu, więc Syczowi ludzie we wsi znaleźli tylko kobiety, dzieci i starców. Sumienny Sycz, rozdzielił mężczyzn od kobiet i dzieci. Na początku zaprosili kobiety i dzieci na pogawędkę propagandową do szkoły. Widząc niezrozumienie, rezuni syczowi zaczęli uświadamiać gwałcąc dzieci i kobiety, co nieco czasami ucinając wrogom ukrainy. Dzieci po kilkugodzinnych “negocjacjach”, nie dali się zukranizować, więc żeby nie męczyć ukraińskich bohaterów te cięższe skończyły swój żywot w studniach, inne te lżejsze zostały nabite na płoty. Mężczyzn, którzy już bez nóg i związani drutem kolczastym, zaproponowano dobrowolne opuszczenie przyszłej ukrainy, ale ta propozycja również została zignorowana przez Polaków, wobec czego, Sycze byli zmuszeni do humanitarnej eksterminacji, obuchem w głowę. Bohaterowie syczowi jednak na tym nie zakończyli walki narodowo-wyzwoleńczej w tej wsi. Wezwali posiłki ukraińskich sąsiadów, których te okropne pOlskie dzieci zniewalały. Konie z wozami, załadowano dobytkiem “zabitych w walce” Polaków, zabili też zwierzęta, bo stanowili zagrożenie dla ukraińskiej nacji. Odchodząc spalili całą wieś, żeby wszyscy ukraińcy widzieli jakich dzielnych mają bohaterów narodowych od razu robiąc miejsce na przyszły pomnik dla UPA. Piękny scenariusz na Wołyń z ukraińskiej perspektywy. Mówiąc “trzeba nakręcić”, nie wysławiaj się bezosobowo, lub pisz takie mądrości na ukraińskich portalach. Na ogół nikogo nie atakuje osobowo, na żadnym forum, ale stawianie znaku równości wobec mordów ukraińskich ludobójców, a polskim akcjom odwetowym wobec ukraińców, to kresowa aberracja, zwana przez ciebie ukraińską perspektywą.

    • cherrish
      cherrish :

      A to koncert życzeń? Ukraińcy mają daleko gdzieś uczucia Polaków, morderców traktują jak bohaterów narodowych, mamy zapomnieć i przemilczeć? Bo Ukraińcy sobie nie życzą? a my sobie życzyliśmy “tego” co się tam stało?

  8. jan53
    jan53 :

    Ciekaw jestem tej ukraińskiej perspektywy? Może – Volodymr nie widłami.Siekiera lacha siekiera.Nie będzie się meczyl.Badz ludzki Volodymyr.A rebionki nie do studni.Do pieca.Miej ty Boga w sercu.Ot i wspomnieniowy material.Co do prozy pani O.Zabuzko – bez komentarza.

  9. kajetan40
    kajetan40 :

    Nigdzie nie znajdziesz tylu polskich mogił co tam… Tam właśnie na cichym Wołyniu…Już w drugiej połowie marca 1943 r. zanotowano kilkadziesiąt napadów, w których zginęło kilkaset osób narodowości polskiej. W następnych miesiącach liczba ich rosła oraz rozszerzał się objęty nimi teren.
    W maju 1943 r. gen. Komorowski pisał: „Na terenie Wołynia ukraińskie organizacje wojskowe, kierowane przez b. oficerów armii Petlury (Taras Bulba oraz OUN), zarówno melnykowcy jak i banderowcy, rozpoczęli masowe mordowanie ludności polskiej… Liczba ofiar przekracza już dwa tysiące osób”.
    Latem i jesienią 1943 r. terror ukraiński osiągnął olbrzymie i niewyobrażalne rozmiary. Eksterminacje ludności polskiej rozpoczęte w powiatach sarneńskim, kostopolskim, rówieńskim i zdołbunowskim w czerwcu 1943 r. rozszerzyły się na powiaty dubieński i łucki, w lipcu 1943 r. objęły pow. kowelski, włodzimierski i horochowski, a w sierpniu także pow. lubomelski. Szczególnie krwawy był lipiec 1943 r.
    Oddziały UPA, przy aktywnym wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej, w niedzielę o świcie 11 lipca 1943 r. otoczyły i zaatakowały 167 polskich wsi jednocześnie w pow. kowelskim, włodzimierskim i horochowskim. Doszło do nieludzkich rzezi i zniszczenia. Tylko tego jednego dnia zginęło ok. 8–12 tysięcy Polaków – głównie kobiet, dzieci i starców. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, nierzadko w kościołach podczas odprawianych uroczystości religijnych.

  10. kp
    kp :

    Jak to dyskusja prowadzi do wniosków … Po skrajnie pro-banderowskich wypowiedziach na forum przekonać się można o wielu polskojęzycznych zwolennikach i orędownikach nazizmu ukraińskiego.

  11. kewin
    kewin :

    liczę że nareszcie po tylu latach powstanie film który pokaże prawdę o tych bardzo strasznych zbrodniach o których w polsce nikt z rządzących nie chce nawet wspomnięć -chwała panu reżyserowi oraz tym ludziom którzy mu pomagają-pozdrawiam Wołyniaków