W Ostrówkach na Ukrainie odkryto szczątki co najmniej 30 osób zamordowanych przez UPA w 1943 r. – donosi “Rzeczpospolita”.

W pracach biorą udział polscy i ukraińscy archeolodzy, wolontariusze z Fundacji Niepodległości, a także wspierający ich funkcjonariusze Straży Granicznej.

– Zostały znalezione szczątki ok. 30 osób – powiedział Maciej Dancewicz z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która finansuje prace poszukiwawcze.

Wkrótce zaczną się ekshumacje. Po nich okaże się czy pod znalezionymi szkieletami nie znajdują się kolejne.

Prace poszukiwawcze w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej trwają już 23 lata. Dotychczas udało się odnaleźć szczątki ok. 660 ofiar.

Zbrodnia w Ostrówkach i uznawana jest za jedną z największych i najokrutniejszych spośród wszystkich dokonanych przez OUN-UPA na Polakach. Dziś w miejscu wsi są puste pola, pastwiska i las. Zachował się jedynie cmentarz z figurą Matki Bożej.

rp.pl/KRESY.PL

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. sobiepan
    sobiepan :

    ​”Rz”: Odnaleziono kolejne ofiary rzezi wołyńskiej

    Szczątki co najmniej 30 Polaków, zamordowanych przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) w 1943 roku, odkryto w Ostrówkach na Ukrainie – podaje “Rzeczpospolita”.

    Odkrycia dokonali polscy i ukraińscy archeolodzy, wolontariusze z Fundacji Niepodległości i wspierający ich funkcjonariusze Straży Granicznej.

    Prace poszukiwawcze w tym miejscu trwają już 23 lata. Do tej pory udało się odnaleźć szczątki 660 ofiar. UPA miała zamordować w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej ponad tysiąc osób.

    “Rzeczpospolita” przypomina wstrząsające okoliczności zbrodni w Ostrówkach. Żołnierze UPA zagonili Polaków na plac przed szkołą, strzelali do nich, a także masakrowali ich maczugami, widałmi i siekierami. W zbrodni uczestniczyła ukraińska ludność pobliskich wsi. Część ofiar nie została pochowana w zbiorowej mogile, tylko rozwleczona przez okoliczne zwierzęta.

    Polacy i Ukraińcy toczą obecnie spór o tablicę pamiątkową, która miałaby stanąć na miejscu rzezi.

    Więcej w “Rzeczpospolitej”

    INTERIA.PL