Ksiądz Wiktor Wąsowicz, 39-letni kapłan polskiego pochodzenia, porwany przez rosyjskich separatystów niedaleko Doniecka na wschodzie Ukrainy, został w sobotę wypuszczony na wolność.
Jak podkreśla ks. bp Stanisław Szyrokoradiuk, ordynariusz diecezji charkowsko-zaporoskiej, ks. Wąsowicz został zatrzymany przez separatystów bez jakiegokolwiek oskarżenia. – Separatyści powiedzieli, że ks. Wąsowicza zwolnią, i nawet wywieźli go w pobliże Doniecka, ale tam z kolei inna grupa otoczyła ich samochód i trzymała do północy– mówi ordynariusz diecezji charkowsko-zaporoskiej. W efekcie kapłana uwolniono dopiero w sobotę rano.
Ksiądz Wąsowicz został uprowadzony 15 lipca z parafii, w której pracował. Zdążył jeszcze zatelefonować do biskupa seniora Mariana Buczka z informacją, że go uprowadzono i zabrano mu samochód oraz wszystkie dokumenty.
– Początkowo porywacze twierdzili, że żadnego księdza u siebie nie mają. Mówili, że mają ponad stu zakładników, ale wśród nich nie ma księdza. Później przyznali, że jest, i wtedy miejscowi parafianie chodzili do nich i prosili, by go uwolniono. I w końcu udało się porozumieć– wyjaśnia ks. bp Stanisław Szyrokoradiuk i dodaje, że kapłan cały i zdrowy przebywa w Charkowie.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!