Władze Australii wyślą do Europy dodatkowo 100 policjantów i niewielką liczbę żołnierzy.
Mundurowi przyłączą się do międzynarodowego zespołu, który ma chronić miejsce katastrofy samolotu – poinformował premier Tony Abbott.
“To misja humanitarna z jasnym i prostym celem: przywieźć ciała do domu– powiedział Abbott dziennikarzom.– Oczekuję, że jeśli dojdzie do rozmieszczenia policjantów, to operacja w terenie potrwa nie dłużej niż kilka tygodni”.
Funkcjonariusze jeszcze dziś wyruszą z Australii do Londynu, gdzie dołączą do 90 kolegów, którzy oczekują na zatwierdzenie porozumienia z władzami Ukrainy. Niektórzy członkowie misji będą uzbrojeni. Zespół będzie działał pod kierownictwem Holendrów.
PAP/KRESY.PL
Co tam mają do szukania Australijczycy? Może jeszcze przyślą Aborygenów?
W malezyjskim samolocie zginęło ponad 20 obywateli Australii panie Jazmig. Normalny kraj dba o swoich obywateli nawet po śmierci.
dla Pana jazminga, każdy kto nie jest Sowietem jest banderowcem… ja się już przyzwyczaiłem