Do słupskiej prokuratury wpłynęły aż dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta miasta Roberta Biedronia. Podstawą stały się jego słowa dotyczące marihuany.

Portalowi gazeta.pl Biedroń mówił bowiem: “Palę marihuanę od czasu do czasu. Uwielbiam ją i jej zapach. Nie jestem uzależniony”. Portal onet.pl cytuje treść jednego z zawiadomień złożonych w prokuraturze: “W imieniu własnym zawiadamiam o możliwości popełnienia przestępstwa posiadania środków odurzających w postaci marihuany przez Prezydenta Słupska Pana Roberta Biedronia”. W dalszej części jego autor powołuje się na ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, która stwierdza, że “Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Prokuratura rejonowa przekazała sprawę policji. Policjanci twierdzą, że żadnych dokumentów z prokuratury jeszcze nie otrzymali. Oficjalnie twierdzą, że “potraktują sprawę jak każdą inną”. Nieoficjalnie bagatelizują ją. Podobnie jak sam Biedroń, który skomentował zawiadomienia na swoim koncie na portalu społecznościowym: “Człowiek człowiekowi wilkiem”.

wiadomosci.onet.pl/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaroslaus
    jaroslaus :

    w przypadku tego sodomity z całą mocą prokuratura skorzysta z założenia o “depenalizacji” używania tego typu narkotyków “na własny użytek” – ale spróbujcie tylko zapierdolić batonika za 70 groszy, a nie będziecie przy tym dewiantami seksualnymi – traficie do lochu.