GUS alarmuje, że już w tym roku w Polsce zacznie się spadek liczby urodzeń. Za 35 lat będzie ona mniejsza o 24 proc.

Jak wynika z prognoz opracowanych przez Główny Urząd Statystyczny, o których pisze „Rzeczpospolita”, w 2050 roku urodzi się 277,6 tys. dzieci. maluchów. W ubiegłym roku było to o 41,4 tys. więcej, czyli 319 tys. dzieci. Spadki urodzeń mają być tak duże, że istnieje prawdopodobieństwo, że nie będzie komu rodzić dzieci. W 2050 roku rodzić będą głównie kobiety w wieku 40-44 lat, prz6y czym po 35 roku życia jest coraz trudniej zajść w ciążę.

Jak uważa demograf i rektor Uczelni Łazarskiego prof. Krystyna Iglicka, polskie państwo „trochę przegapiło” zbliżający się kryzys demograficzny, zaś dotychczasowa polityka prorodzinna opierała się na działaniach doraźnych. Jej zdaniem potrzebne są kompleksowe rozwiązania. Prof. Iglicka zaznacza, że raport GUS jest tylko prognozą, a sytuacja może ulec poprawie dzięki wsparciu dla rodzin ze strony państwa. Uważa, że już tak się dzieje.

Rp.pl / rmf24.pl / PAP / Kresy.pl

14 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • wlkp
      wlkp :

      2 mln ludzi wyjechało – ale i tak nadal wielu ( nawet na tym portalu ) jest za ułatwianiem wyjazdów ( czyli utrzymywaniem socjalu dla emigrantów w Anglii czy Holandii ) , mamy możliwość ( oby jeszcze ) sprowadzić Polaków z kresów oraz z innych krajów dawnego ZSRR – też nie, bo depolonizacja – a u nas już ostatni dzwon bije na alarm. Zastanówcie się szanowni komentatorzy ( ci do których to piszę, wiedzą że to do nich :-),czego tak na prawdę chcecie – bo bez umocnienia się tu i teraz w przyszłości stracimy wszystko.

  1. kros
    kros :

    W 2050 roku urodzi się 277,6 tys. dzieci. Skąd oni u licha to wiedzą ??? I to z jaką dokładnością !
    Akurat ilość urodzeń jest jedną z trudniejszych rzeczy do prognozowania i to w perspektywie 35 letniej.
    Funta kłaków nie warta jest ta “prognoza”.

  2. zan
    zan :

    Państwo “polskie” przegapiło ten moment by było zbyt zajęte walką z polskim faszyzmem, eurointegracją, walką z antysemityzmem, wspieraniem Ukrainy, teatralnymi kuksańcami między PO a PiS — przesadzam? Byle rozmowa ze znajomym pokazywała, że on żyje tylko bieżączką medialną, a na pytania o demografię odpowiada głupimi uśmieszkami. Przeważnie ludzie sami zaczynali trajkotać o polityce, a była to dokładnie powtórzona sieczka z mediów. np. w sprawie trybunału.

  3. pirus
    pirus :

    “polskie państwo „trochę przegapiło” zbliżający się kryzys demograficzny” – Władze naszego kraju przegapiły to 25 lat temu, później przez 25 lat robiły wszystko aby dzietność spadała i udawały ze problemu nie ma. Jak głównym zmartwieniem polityków jest wskaźnik bezrobocia to wszelkie chwyty dozwolone. Wysyłanie na rentę wcześniejsze emerytury, eksport bezrobotnych za granicę, wykreślanie z rejestru, przedłużenie obowiązku szkolnego zmniejszenie liczebności roczników wchodzących na rynek pracy. Jak się rządzi i nie potrafi sprawić aby gospodarka tworzyła miejsca pracy to się walczy innymi metodami (patrz wyżej) o wizerunek. PiaR rules.

  4. krok
    krok :

    To nie problem demograficzny, lecz ekonomiczny. Dajcie ludziom pracę i odpowiednie zarobki demografia na pewno wzrośnie. Norwegia 3-4 miliony, ludzie bogaci i nikt się nie przejmuje tam spadkiem demografii. Dobrze wiedzą, że wyścigi na dzietność z arabami i azjatami przegrają. Świat i tak jest przeludniony, a to prowadzi tylko do następnych konfliktów i wojen. Żadne 500 zł nie zmusi mnie do robienia następnych dzieci, tylko patologia tak myśli.

    • wlkp
      wlkp :

      no porównanie do Norwegi absolutnie genailne – jeszcze Luksemburg jest wyżej… tu nie chodzi o to żeby nagle w Polsce było 100 mln ludzi, ale żeby miała miejsce normalna zastępowalność pokoleń – teraz praktycznie się kurczymy i starzejemy – za kilkadziesiąt lat problem powstrzymania emigrantów będzie już nieaktualny – bo kto ich powstrzyma – emeryci ?