Raport NIK pokazuje, że dzielnicowi są często wykorzystywani jako rezerwy kadrowe przez co nie mają czasu, by zajmować się budową zaufania lokalnej społeczności, poznawaniem jej problemów i zapobieganiem przestępczości.
Jak podaje TVP INFO: “83 proc. ankietowanych nie znało osobiście dzielnicowego, co drugi nigdy go nie poznał. Taką możliwość miało jedynie 17 proc. badanych”.
Z raportu NIK wynika, że nie ma pomysłu jak wykorzystać dzielnicowych. Mieli oni być znani lokalnej społeczności zamieszkującej rejon w którym działa policjant. Dariusz Nowak z krakowskiej delegatury NIK twierdzi, że winni są nie tylko dzielnicowi ale też niewystarczające finansowanie i braki kadrowe.
Polscy dzielnicowi bardzo często nie mają do swojej dyspozycji zarówno radiowozów jak i komputera. Zamiast zajmować się swoim rejonem są zaś wykorzystywani do łatania kadrowych dziur. Wysyła się ich na patrole, zabezpieczeniach imprez masowych, doprowadzają też zatrzymanych do sądu czy prokuratury.
TVP Info / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!