Z badań Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami wynika, że aż 46 proc. studiujących Polaków myśli nad wyjazdem z kraju po zakończeniu edukacji. Nie wiadomo ile osób ostatecznie zdecyduje się na emigrację. Wedle analiz w najbliższych latach kraj może opuścić nawet 1,2 miliona osób.

Zdaniem specjalistów odsetek młodych Polaków wyjeżdżających z Ojczyzny za pracąutrzyma się na wysokim poziomie w ciągu najbliższych lat. Powodów decyzji o wyjeździe z kraju jest kilka. Dominuje brak perspektyw na stabilną i dobrą pracę. Na Zachodzie można także liczyć na zdecydowanie wyższezarobki niż w kraju. Dla potencjalnych emigrantów nie bez znaczenia są też szanse na rozwój w krajach z długą tradycją kapitalizmu.

– Nasi rodacy wyjeżdżający poza Ojczyznę dobrze radzą sobie w nowych okolicznościach. Przedstawiciele pokolenia Y (urodzeni między 1984 a 1997 rokiem – red.) to osoby otwarte na nowe wyzwania, mobilne, dobrze odnajdujące się w międzynarodowym środowisku. Pewni swojej wartości nie mają oporów, by budować swoją karierę za granicą. A praca na emigracji kojarzy się z lepszymi perspektywami zawodowymi, wyższymi zarobkami i szansą na szeroko pojęty rozwój – mówi prezes Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami Piotr Palikowski.

Niestety młodzi ludzie rzadko mają okazję by swoimi talentami ubogacać krajową gospodarkę. Nasze firmy nie potrafią dorównać ofertom, jakie składają młodym ludziom zachodnie przedsiębiorstwa. Ponadto gospodarka Rzeczypospolitej kuleje pod względem innowacyjności. Dlatego 46 proc. studiujących Polaków rozważa emigrację z kraju po skończeniu studiów. Badania Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami wskazują także, że polska młodzież ceni sobie możliwość łączenia życia zawodowego i prywatnego. Krajowi pracodawcy nie wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom.

Raport „Migracje zarobkowe Polaków 2015” firmy Work Service donosi, że 1,2 miliona naszych rodaków poważnie myśli o wyjeździe z kraju w celach zarobkowych. Dwie trzecie spośród potencjalnych emigrantów to osoby poniżej 35 roku życia. Skutki utraty fachowców już dziś są fatalne dla gospodarki.

Spada liczba wyjeżdżających za chlebem na krótki okres i większość emigrantów planuje pozostać za granicą.

PCh24.pl

15 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. fiesta
    fiesta :

    Obecny system robi z Polakow DZIADOW i NIEWOLNIKOW, podobnie jak w czasach PRL i dlatego wyjazdza najbardziej utalentowana i ambitna mlodziez, ktora zdaje sobie z tego sprawe, bo ma tylko jedno zycie, ktore jest zbyt krotkie, zeby je zmarnowac.
    Dlatego wybieraja wolnosc i lepsze perspektywy zyciowe, poniewaz nie chca wegetowac w syfie stworzonym przez zydowskie gnidy u steru wladzy w Polsce.

    • pol_ak
      pol_ak :

      Pitolisz. Ja zarabiam średnia krajowa netto, z dorabianiem po 2-4h dziennie zarabiam dodatkowo 4-8tys netto.

      Jak się chce to można. W poprzednim artykule filmik jaroslausa z wolniewiczem, dobrze powiedział że wyjeżdżaja “chciwi ludzie, którzy łatwym sposobem chca różne dobra”, oni nie chca pracować. Tzn pracować chc, ale nie chc sami wypracować tych pieniędzy wola na byle jaka pracę ale za tysiac euro.

      Właśnie kupiłem dom na wsi i mam do “10go” niecałe 500zł… Więc zawsze będzie źle, zawsze za mało pieniędzy itp. Ja jeszcze trochę i przestane dorabiać, podwyżkę min 15% i tak mam co pół roku więc jest dobrze.

      • kojoto
        kojoto :

        Ciekawe ze Polacy w/g Ciebie tacy leniwi, ze 80 % zarabia ponizej sredniej krajowej. dostales ochlap i pekasz z dumy, ze masz lepiej niz inni. Dla jasnosci, twoja pensja to mniej niz placa minimalna w takiej np: Irlandii. Koszty zycia tylko troche wyzsze niz w Polsce. Jest wiec o co walczyc bo Polaków stac na wiecej, tylko pozwalamy sie okradac.

      • fiesta
        fiesta :

        Pol_AK…. Nie wszyscy Polacy w wieku produkcyjnym zarabiaja po 4 tysiace zl na miesiac i te 4 tysiace to i tak wielkie “g”, jak masz wielodzietna rodzine na utrzymaniu. Zeby miec dobrze platna prace to trzeba miec znajomosci i uklady lub prowadzic wlasny biznes (uslugi, handel, inwestycje, doradztwo etc) lub dobrze kombinowac co jest uzaleznione od klienteli i rynku i oczywiscie trzeba miec pieniadze na start biznesu (swoje lub pozyczone/ofiarowane).
        Poza tym, znalezienie dobrej pracy lub prowadzenie wlasnego biznesu jest uzaleznione od miejsca pracy/biznesu (wies, gmina, male miasto, wieksze miasto, duza aglomeracja miejska), a oprocz tego inaczej sprawa wyglada w przypadku urzedow panstwowych.
        Tak to wyglada oficjalnie, a nieoficjalnie trwa WYSCIG SZCZUROW w pogoni za pieniedzmi i stosowane sa brudne metody walki o pieniadze i czlowiek traktuje drugiego czlowieka jak niewolnika lub smiecia i placi mu glodowe pensje. Tak wyglada realne zycie i ja tez bym pierdol*l takie dzikie warunki w Polsce i wyjechal do bardziej cywilizowanego kraju na zachod.
        Przegladalem w przeszlosci zarobki polskich tirowcow, ktorzy faktycznie zarabiaja wiecej niz srednia krajowa w Polsce, ale w porownaniu do zarobkow kierowcow samochodow ciezarowych na zachodzie Europy to polski kierowca pracuje za psi grosz (zarabia 4-5 razy mniej) , czyli jest okradany przez pracodawce (bylego komucha lub agenta spec sluzb), bo juz od 1988r odbywalo sie rozkradanie polskiego majatku narodowego i komuchy oraz spec agentura ustawiala sie na przyszlosc, bo wiedzieli o nadchodzacych zmianach systemu.
        Sztuka zarabiania pieniedzy nie polega na tym, zeby narobic sie jak wol i zarobic 4 tysiace, jak np. kierowca, ktorego praca jest bardzo meczaca i wywoluje choroby zawodowe, jak: wady kregoslupa, choroby krazenia krwi, niedotlenienie organizmu, zatrucie spalinami lub oparami wdychanych plynow samochodowych etc. Poza tym polscy kierowcy, ktorzy udaja sie na dalekie trasy spia w samochodach, niezaleznie od pory roku i tak wyglada ich psie zycie.

  2. pol_ak
    pol_ak :

    Nie pisałem o tym że Polacy są leniwi, tylko że narzekają zamiast zarobić tyle ile chcą. Powiedz proszę czemu “wszyscy” mają teraz magistra i nie pracują albo pracują na kasie w lidlu?

    Ja sam pracowałem na zachodzie, ale tylko na miesiąc – maks 3 w zimie w holandii. Na zimne wakacje jechałem popracować. Potem zwalniałem się, choć błagali mnie abym zostawał. Wolałem być na wiosnę i lato w Polsce na bezrobociu i poszukać pracy.

    No i znalazłem, bez żadnych kontaktów. Pracuję jako informatykl zdalnie z południowej wielkopolski dla firmy z Warszawy, malutkiej firmy chyba z 6 osób. Jeśli mam czas i chęci to dorabiam za 50zł netto za godzinę co i tak jest mało. Ale do czego zmierzam, trzeba wyrobić sobie jakiś zawód, utuchomić jakiś talent i pracować GDZIEKOLWIEK nieważne czy to Irlandia (notabene żal mi irlandczykó że za te psie pieniądze pracują a nie przeniosą się do Luksemburga!) czy Koryta Dolne w Polsce. Wszędzie można zarobić!

    W przyszłym roku wprowadzam się po remontach do domku na wsi na kompletnym bezludziu, musze tylko wyremontować to kompletnie, dociągając wodę, kanalizację i prąd 😉 Więc lokalizacja że wieś, czy że w Polsce nie ma znaczenia kto ile zarabia.

    Ja teoretycznie mógłbym pracować zdalnie dla irlandzkiej firmy (siostra pracuje w jednej na miejscu i chciałaby mnie ściągnąć) i zarabiać 2x tyle, ale nie chcę. Wolę pracować w Polsce dla Polskiej firmy.

    Po drugie jakoś mało znam ludzi którzy zarabiają to magiczne minimum… Moją mamę i dziewczynę chyba tylko, reszta ma o wiele więcej. Taki jeden kolega pracując w energetyce ma podstawy mniej i skomli i skomli że ma 2100 na rękę i że jak żyć nie można ale z dodatkami i socjalami na miesiąc średnio mu wychodzi 500zł więcej ode mnie… I jeszcze jak wspomina że jako młody kierownik (5 lat pracuje w tej firmie) zarabia prawie najmniej w firmie, tylko sprzątaczka na pół etatu zarabia mnie. Ludzie pod nim fizyczni zarabiają więcej od niego…

    Więc proszę nie mówić że ludzie nic nie zarabiają w Polsce bo jak by tak posprawdzać ich na siłę to wyjdzie o wiele więcej… Ja z dorabianiem mam ok 10tys złotych i jest… mało. Pan fiesta ma rację za 4tys trudno utrzymać rodzinę. Ja nie mam rodziny i trudno mi się utrzymać za 10tys…

    Ale powiem wam że za 20, 30, 40 tys też trudno się utrzymać… Każdy pieniądz się zawsze wyda, i zawsze będzie ich mało.

    • kojoto
      kojoto :

      Chcialo by sie powiedziec, ze malo wiesz o zyciu, ale sam zaznaczyles, ze Twoja Mama i dziewczyna pracuja za mniej niz srednia… a w pierwszym wpisie sie oburzales, ze Polacy narzekaja. Jesli Twoja mama i dziewczyna znajduje sie w tej grupie 80 % spoleczenstwa, to znaczy, ze szanse na znalezienie sie w tych 20% maja prawie zadne.
      Cieszysz sie, ze ci sie jako tako udalo i fajnie, ale nie rozumiesz tego, ze jedyna wina Polaków jest to, ze pozwalaja sie okradac wybierajac agentów obcych pastw i korporacji na swoich reprezentantów, lub po prostu nie glosujac.