Wstążka Świętego Jerzego – symbol rosyjskiej chwały wojskowej, zaczepiona na samochodowym lusterku, wywołała gorącą polemikę na ulicy jednego z gruzińskich miast.
Dwaj podróżujących samochodem Rosjanie spotkali się ze szczególnym zainteresowaniem gruzińskich przechodniów. Jeden z nich szczególnie gorliwie tłuamczył Rosjaninowi, że “tu jest Gruzja” i nie ma w niej miejsca na demonstrowanie tego rodzaju symboliki, tym bardziej, że uznał Federację Rosyjską za okupanta gruzińskiego terytorium, tudzież zdecydowanie krytycznie odnosił się do jej działań na Ukrainie. Rosjanie chcąc nie chcąc, ulegli jego “dobrym radom” i wstażkę w końcu oddali.
charter97.org/kresy.pl
i tak powinno być , gonić rusków wyrżnąć w pień te ścierwo brawo Gruzini
Tak jest,brawo Gruzja!
Nic dziwnego. Gruzja razem z Ukraina w 2004 r/ po pierwszym Majdanie cyniczne ostzreliwala spiacy Cchinwal. Chyba i teraz wspolczuje nie zabitym cywilom Donbasu, lecz ukrainskim neobanderowcam. Kontakty sluzb specjalnych Gruzji z ukrainskimi ruchami neobanderowskimi – oto , w ogole, temat dla wielkeigo badania
Panie Władysławie: internet jest otwarty dla wszystkich. Nawet dla krwiożerczych faszystowskich hien.