Klienci banku Mosoblbank zostali obrabowani przez jego byłych właścicieli. Łącznie na kwotę idącą w równowartość 1,4 miliarda dolarów – jak informuje dziennik “Rzeczpospolita”.

Sprawę zniknięcia środkó z kont Mosoblbanku prowadzi rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które wyliczyło straty klientów na około 70 miliardów rubli czyli około 1,4 mld dolarów. Śledczy zidentyfikowali całą grupą przestępczą. Podejrzani są były prezes banku Wiktor Janin, który był również jego współwłaścicielem. Pod lupą jest także inny właściciel Andrzej Malczewski i jego syn Aleksander. Andrzej Malczewski sam jest synem polskiego pracownika Central Handlowych z czasów PRL.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że A. Malczewski był dwukrotnie wyróżniany tytułem “Człowieka Roku”. przyznawanym przez Rosyjski Instytut Biograficzny na wniosek Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych. Za „sukcesy w pracy, długoletnią działalność społeczną” dziękował mu w 2013 roku sam Władimir Putin. Malczewski założył Fundusz odrodzenia narodowych tradycji im. świętego Trifona, angażował się także we wspieranie sportu osób niepełnosprawnych.

Jednocześnie od 2006 r. rozwijał Mosoblbank oraz dwa holdingi finansowe „Republikańską Korporację Finansową” i Finholkom-Grupp. Bank cieszył się wsparciem instytucji państwowych, ale do czasu. Pod koniec 2011 r. bank centralny zabronił mu przyjmować lokaty od obywateli nie będących akcjonariuszami. Malczewski obszedł ograniczenia sprzedając za symboliczną kwotę akcję każdemu kto chciał założyć konto. Ostatecznie w 2014 r. kontrolę nad Mosoblbankiem przejęli inni akcjonariusze. Tymczasem już od 2012 r. trwało w nim wyprowadzanie pieniędzy z kont klientów. Śledczy już mówią o największej aferze bankowej w Rosji.

rp.pl/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply