Jednemu z radnych Swobody bardzo nie spodobało się to, że występujący podczas posiedzenia czerkaskiej rady obwodowej dyrektor hotelu wolał mówić po rosyjsku, zamiast po ukraińsku.
Podczas posiedzenia czerkaskiej rady obwodowej wystąpił p.o. dyrektora hotelu „Dnipro” Borys Lebiedcow. Mówił po rosyjsku, co nie spodobało się radnym neobanderowskiej Swobody. Jeden z nich, Jurij Botnar zażądał, by dyrektor hotelu przeszedł na język ukraiński. – Co ty, głupi? Mów po ukraińsku! – miał mówić “swobodowiec”. Lebiedcow odparł, że wygodniej mu mówić po rosyjsku. Doszło do szarpaniny, która przerodziła się w bójkę. Walczących rozdzielili inni deputowani oraz obecni na miejscu policjanci.
Później „swobodowiec” zablokował mównicę twierdzą, że „taki człowiek nie będzie tu występował”. Inni deputowani tłumaczyli mu, że „tutaj tysiące ludzi wolą rosyjski”. Botnar twierdził, że za to część ludzi nie chce wystąpień po rosyjsku.
Przeczytaj również:
Publicysta pobity we Lwowie za używanie języka polskiego
Charków: Bójka o dekomunizację
Gazeta.ua / Kresy.pl
Nowa ustawa językowa doleje znowu oliwy do ognia. Niczego więcej nie potrzeba.
tagore
Nooo proszę… a jak u nas ktoś tylko zwróci słownie uwagę ukraińcom, że w Polsce powinni mówić po polsku to od razu raban, że prześladowanie i mowa nienawiści. Ciekawe prawda?
Takie tzw. “państwo” wcześniej czy później szlak trafi aaa… także dlatego, ze wyrokiem SPRAWIEDLIWOŚĆ niebios musi przestać istnieć z powodu niewinnej śmierci wielu bezbronnych cywilnych ofiar a w szczególności: kobiet, starców, dzieci a nawet niemowląt….!
Mam na myśli okrutne, zwyrodniałe, liczne morderstwa dokonane przez zdziczałych “ludzi” zwanych ukraińskimi nazistami: OUN, UPA, SS-Galizien ….. itp.