Mieszkanka Wielkiej Brytanii byłą wielce zdziwiona, gdy w następstwie uszkodzenia mózgu zaczęła mówić z… polskim akcentem. Lekarze zdiagnozowali jej syndrom obcego akcentu.

Mieszkanka hrabstwa Staffordshire w Wielkiej Brytanii Kath Locket pewnego wieczoru źle się poczuła i została dostarczona do szpitala, bo nie mogła mówić i połykać ślinę. Gdy doszła do siebie, to zaczęła mówić z polskim akcentem, donosi anglija.lt, powołując się na prasę brytyjską. Lekarze zdiagnozowali jej syndrom obcego akcentu, spowodowany bardzo rzadkim urazem części mózgu, odpowiedzialnej za mowę.

Locket wyznała, że czuje się, jakby odebrano jej tożsamość, gdyż ludzie biorą ją za obcokrajowca. „Czuję się, jakbym była okradziona. Mnie pytają, czy jestem z Włoch, Litwy, Węgier, Rosji czy Polski? Nie posiadam ojczyzny. Po prostu chcę wrócić do domu. To wszystko, czego chcę”– powiedziała Locket w wywiadzie dla telewizji.

Według specjalistów, syndrom obcego akcentu to bardzo rzadka medyczna przypadłość, zdiagnozowana dla 150 ludzi na świecie. Ta przypadłość charakteryzuje się głównie tym, że pacjent po urazie mózgu czy wylewie posługuje się własnym językiem, ale z obcym akcentem.

Zanotowano przypadki, gdy Japończyk zaczął mówić z akcentem koreańskim, Brytyjka – z francuskim, czy Hiszpan z akcentem węgierskim.

L24.lt

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply