Analitycy spodziewają się podwyżki cen paliw w majowy weekend, zaznaczając jednak, że w tym roku zatankujemy taniej niż przed rokiem. Zauważają też, że ceny paliw na koniec kwietnia wzrosły, co jest przedłużeniem trendu obserwowanego od kilku miesięcy.

“Co prawda w ciągu ostatnich trzech miesięcy ceny na stacjach wzrosły (benzyna bezołowiowa o 47 gr/l, a olej napędowy o 37 gr/l), to rachunki za tankowanie pozostają zdecydowanie niższe niż przed rokiem. Benzyna jest tańsza o 61 gr/l, olej napędowy o 65 gr/l, a LPG o 51 gr/l”– informują analitycy BM Reflex.

Dodają, że aktualnie litr benzyny bezołowiowej 95 kosztuje średnio 4,77 zł, benzyny bezołowiowej 98 4,99 zł, oleju napędowego 4,68 zł, a autogazu 2,00 zł.

O wzroście cen na stacjach benzynowych w ostatnim tygodniu kwietnia mówili również eksperci e-Petrol. Uważają oni też, że trend ten utrzyma się w czasie majówki i po niej. Ich zdaniem, 10 maja cena benzyny 98-oktanowej wyniesie między 4,98 a 5,07 zł/l, 95-oktanowej między 4,76 a 4,85 zł/l, oleju napędowego 4,65 a 4,75 zł/l, natomiast cena autogazu miejscami może przekroczyć dwa złote. Ze względu na spadek jego ceny w hurcie, spadek ceny gazu także nie jest wykluczony.

Podobnego zdania są analitycy BM Reflex: “Analiza cen w hurcie wskazuje na możliwość podwyżek cen paliw na stacjach, zwłaszcza benzyny. Najwyższe ceny spotkamy na stacjach przy autostradzie i w miejscowościach turystycznych, gdzie nie mamy tak naprawdę wyboru stacji. Tu za benzynę bezołowiową 95 czy olej napędowy możemy zapłacić blisko 5 zł/l”.

Zdaniem ekspertów, jedną z ważniejszych przyczyn drożenia paliw jest systematyczny wzrost ceny ropy.

“Kolejny tydzień kwietnia przynosi nowe tegoroczne cenowe maksima na giełdzie naftowej w Londynie. W środę w trakcie dnia za baryłkę ropy Brent płacono nawet 66,72 dolarów. Tak wysoko notowania surowca ostatni raz znajdowały się w pierwszej połowie grudnia ubiegłego roku. Nastroje na rynku naftowym cały czas sprzyjają odrabianiu strat, jakie ropa zanotowała w trakcie trwającej od lipca ubiegłego roku przeceny”– napisano w komunikacie e-Petrol.

Eksperci rynku paliw są zgodni, że w najbliższym czasie ceny paliw będą silnie powiązane z ceną dolara. To właśnie w tej walucie rozlicza się wszystkie transakcje na rynku naftowym.

“Korelacja cen ropy z kursem dolara pozostaje nadal silna. Trudno w tej chwili jednoznacznie uzasadnić wzrosty cen ropy od strony fundamentalnej biorąc pod uwagę wysoki poziom zapasów paliw, utrzymującą się nadpodaż, mniejsze tempo wzrostu na rynkach Azji i ewentualne przywrócenie eksportu ropy irańskiej”– twierdzą analitycy BM Reflex.

Dodają również, że jeśli umocnienie złotego wobec dolara okaże się trwałe, a ceny ropy przestaną rosnąć, to po 3 maja mogłoby dojść do przecen na stacjach benzynowych.

“Amerykańska waluta (…) systematycznie traci na wartości. Kurs euro do dolara, który poprzedni tydzień kończył poniżej poziomu 1,09 dolara, dzisiaj testuje okolice 1,12 dolara. Słabszy dolar powoduje, że cena ropy staje się bardziej atrakcyjna dla nabywców płacących w innej walucie”– zaznacza w raporcie paliwowym e-Petrol.

PAP/ RIRM/ Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply