Ujednolicenie końcowego egzaminu z języka litewskiego dla absolwentów wszystkich szkół, w tym szkół mniejszości narodowych, wileńscy Polacy postrzegają jako obniżanie atrakcyjności tych ostatnich.

W litewkim parlamencie odbyła się dzisiaj konferencja “Ujednolicony egzamin z języka litewskiego – wyzwanie i skutki dla maturzysty, nauczyciela, szkoły”. Jej inicjatorem był wiceprzewodniczący seimasu z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Jarosław Narkiewicz.

Otwierając konferencję przypomniał on, że nowelizację ustawy oświatowej, która ujednoliciła egzamin, uchwalono wbrew protestom ulicznym, strajkowi szkolnemu i petycji 60 tys. obywateli. Józef Kwiatkowski, poseł AWPL, prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie “Macierz Szkolna” podkreślał, że uczniowie z polskich szkół gorzej zdają egzamin, który nie odpowiada programowi nauczania jaki odbierają w swoich szkołach.

Przewodnicząca sejmowego Komitetu Oświaty, Nauki i Kultury Audronė Pitrėnienė i wiceminister oświaty i nauki Genoveita Krasauskienė broniły zarządzeń władz. “Nigdzie na świecie nie jest praktykowane organizowanie zróżnicowanych egzaminów z języka państwowego” – powiedziała ta pierwsza.

Adam Błaszkiewicz, dyrektor Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie twierdził, że ujednolicenie egzaminu nie było powiązane z reformą nauczania co uznał za “stawianie wozu przed koniem”. Jak mówił odbija się to na wynikach egzaminów uczniów szkół mniejszościowych i wysnuł szerszą refleksję – “Skutki są takie, że trudniej jest nam w szkole wychowywać dobrych obywateli Litwy, więcej maturzystów wybiera studia za granicą, bo jak mówią uczniowie: “tu jesteśmy niepotrzebni”. Nasze pokolenie przeszło szkołę sowiecką, nauczyliśmy się dostosowywać, ale czy tego samego oczekujemy od młodego pokolenia, 25 lat po odzyskaniu niepodległości?”.

wilnoteka.lt/kurierwilenski.lt/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply