W sieci społecznościowej Facebook działają węgierskojęzyczne strony, które propagują separatyzm i nastroje antyukraińskie, otwarcie uważają Zakarpacie za nieukraińskie i wspierają prorosyjskich bojowników w Donbasie – podaje ukraiński portal Zakarpattya.net.ua.

Jak wyjaśnia serwis, chodzi m.in. o takie strony jak Kárpátalja nem Ukrajna(“Zakarpacie to nie Ukraina”), która posiada ponad 3400 sympatyków. Portal nie ma wątpliwości, że nie wszyscy fani strony pochodzą z Zakarpacia.

Już 23 marca dziennikarze portalu Zakarpattya.net.ua powiadomili służby specjalne o istnieniu tej strony.

Wspomniany portal opisał też węgierskojęzyczną stronę na Facebooku South Front Hu, która posiada 12 tysięcy zwolenników. O fakcie istnienia strony na Facebooku poinformowana została Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.

Zakarpattya.net.ua podejrzewa, że spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina z premierem Węgier Viktorem Orbanem mogło dotyczyć także kwestii Zakarpacia. Autor artykułu twierdzi, że mogło dojść do jakiegoś nieupublicznionego porozumienia polityków w tej sprawie. Jednocześnie serwis podkreśla, że nacjonalistyczny Jobbik, który jest drugą siłą polityczną na Węgrzech, rzekomo prowadzi werbunek w szeregi separatystów w Donbasie i dąży do odłączenia Zakarpacia od Ukrainy. Podkreśla się również, że Węgry wydały ostatnio 2,5 miliona dolarów w celu zwiększenia swojej obecności kulturowo-politycznej w regionie.

Portal Zakarpattya.net.ua przestrzega pod koniec przed możliwym przelewem krwi. “Doświadczenie pod tym względem jest – i współczesne, i historyczne” – czytamy w serwisie.

Zakarpattya.net.ua / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Rozumiem, że Ukraińcy nie mają dla Węgrów, Bułgarów i Rosjan innych propozycji niż groźby rozpoczęcia ludobójstwa… jest w tym coś przerażającego. Gołodupcy, którym psim swędem trafiło się ogromne terytorium toną we własnych wymiocinach, ale zachowują się jak Rzym w czasie swojej świetności.

  2. tagore
    tagore :

    Straszenie przestraszonych rozwojem sytuacji Węgrów na Zakarpaciu może dać nieciekawy dla Ukrainy efekt uboczny. Jeśli Węgry zajęły by dla zatrzymania represji ze strony nacjonalistów
    przełęcz Użchorodzką Rząd w Kijowie nie był by wstanie nic zrobić ,pomimo nieciekawej sytuacji armii węgierskiej.

    tagore