Ukraińscy śledczy potwierdzają: pomnik w Hucie Pieniackiej wysadzono w powietrze

Ukraińscy eksperci potwierdzili, że pomnik ofiar mordu w Hucie Pieniackiej został zniszczony za pomocą ładunku wybuchowego.

Początkowo informowano, że wielki krzyż stanowiący centralny element pomnika w Hucie Pieniackiej został wysadzone w powietrze. Później jednak przedstawiciele strony ukraińskiej podawali, że na miejscu nie znaleziono śladów materiałów wybuchowych, a krzyż został zniszczony najpewniej przy użyciu ciężkich młotów. Śledczy twierdzą jednak, że rzeczywiście wykorzystano materiały wybuchowe.

Przeczytaj: Władze Ukrainy zapowiedziały odbudowę pomnika w Hucie Pieniackiej

– Ustalono, że pomnik został uszkodzony w wyniku eksplozji nieznanego, ładunku wybuchowego. Świadczą o tym ślady osmalenia na stelach oraz ułamkach pomnika –poinformował Mykoła Samarczuk, szef policji obwodu lwowskiego. Zaznaczył, że na miejscu zdarzenia eksperci ds. materiałów wybuchowych zabezpieczyli materiał dowodowy potwierdzający tę tezę.

Jak informowaliśmy wcześniej, w Hucie Pieniackiej na Lwowszczyźnie zniszczono pomnik poświęcony Polakom pomordowanym przez Ukraińców, w tym z UPA i batalionu policyjnego SS. Wielki krzyż wysadzono w powietrze, a tablice z nazwiskami ofiar pomalowano w barwach flag Ukrainy i OUN-UPA, rysując też runy SS. Ukraińska prokuratura wszczęła dochodzenie ws. dewastacji pomnika. Sprawcom grozi od pięciu do ośmiu lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ: Zniszczony krzyż, barwy UPA i runy SS – zdewastowano pomnik ofiar rzezi w Hucie Pieniackiej [+VIDEO/+FOTO]

Z kolei przedstawiciele ukraińskich służb, którzy pracowali na miejscu są przekonani, że sprawcami zbezczeszczenia pomnika nie są miejscowi mieszkańcy, ale najpewniej prowokatorzy. Ich zdaniem jest możliwe, że nie byli oni Ukraińcami, a przynajmniej nie znali dobrze języka ukraińskiego. Policjanci zwrócili uwagę m.in. na sposób, w jaki na pomniku napisano słowo „sława” („chwała”).

– Osoba, która napisała to słowo na pomniku, zaczęła pisać, a później nie wiedziała, jak napisać literę „w”– mówi Walerij Sereda, szef policji obwodu lwowskiego. Dodał, że w tym przypadku wystąpiło też nadzwyczaj silne nagromadzenie symboliki. – Tu wszystko jest „na kupie”, prawicowe siły tak nie postępują– stwierdził.

Rzecznik Prawego Sektora Artiom Skoropadski stwierdził wcześniej, że jego organizacja nie ma nic wspólnego ze zniszczeniem pomnika w Hucie Pieniackiej. Jego zdaniem może to być prowokacja ze strony rosyjskich służb.

Zdaniem części komentatorów, osoba znająca język ukraiński nie mogłaby popełnić tego rodzaju błędów. Źródła ukraińskie podkreślają również, że błędy znalazły się także w opisie nagrania zniszczonego pomnika, które jako pierwsze pojawiło się w sieci 9 stycznia, a jako pierwsze sprawę opisały i nagłośniły media rosyjskie.

Jednocześnie, w mediach ukraińskich często pomija się informację, że w rzezi mieszkańców Huty Pieniackiej w lutym 1944 roku brali udział Ukraińcy z UPA oraz ochotnicy do SS Galizien, służący w policji pomocniczej. Media te piszą zwykle o „tragicznych wydarzeniach z 1944 roku” czy zbrodniach „wojsk hitlerowskich”, przytaczając także wypowiedzi szefa UIPN, negacjonisty wołyńskiego Wołodymyra Wiatrowycza, który obarcza odpowiedzialnością za zbrodnię „niemieckich okupantów” i „sowieckich prowokatorów”.

W 1944 r. w Hucie Pieniackiej funkcjonowała polska samoobrona, która 23 lutego wdała się w walkę z ukraińskimi esesmanami. Z tego powodu 28 lutego wieś stała się celem akcji pacyfikacyjnej policyjnego batalionu SS złożonego z Ukraińców, będących ochotnikami do dywizji SS Galizien, a także lokalnego oddziału UPA. W ataku uczestniczyli także ukraińscy cywile. W czasie pacyfikacji doszło do bestialskich mordów, także na kobietach i dzieciach. Z tysiąca mieszkańców i znacznej liczby uciekinierów z innych wołyńskich miejscowości atakowanych przez UPA przeżyły tylko 162 osoby. Wieś została zrównana z ziemią.

W rozmowie z Kresami.pl Paweł Kukiz zapowiedział, że klub Kukiz’15 będzie zwróci się do szefa MSZ, domagając się natychmiastowej i zdecydowanej interwencji ws. zniszczenia pomnika ofiar zbrodni w Hucie Pieniackiej, popełnionej przez Ukraińców. – Minister powinien był wezwać w trybie natychmiastowym ambasadora Ukrainy – mówił Kukiz. Wcześniej o konieczności wezwania ukraińskiego ambasadora przez polskie MSZ mówił w rozmowie z Kresami.pl poseł Wojciech Bakun z Kukiz’15.

Z kolei doradca szefa polskiego MSZ, prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski w rozmowie z ukraińską agencją informacyjną Ukrinform stwierdził, że za zniszczeniem pomnika w Hucie Pieniackiej na Lwowszczyźnie stoi Moskwa.

Zaxid.net / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Pomnik wysadzili “radzieccy partyzanci”ukrywający sie od 1941r w okolicznych lasach.Oczywiście rząd Polski(bo nie Polacy) przyjmą wersję najbardziej prawdomównego osobnika na UPAinie czyli Wiatrowycza za JEDYNĄ prawdziwą.Co do stosunków między naszymi państwami(nie rządami,politykami,dziennikarzami) one NIGDY nie będą dobre dopóki wpływ na te stosunki będa mieli osobnicy pokroju Wiatrowycza czy Tymy.

  2. krok
    krok :

    Banderowcy zawsze o rok do przodu w zestawieniu z Polskimi Patriotami. Patrioci przewracają pomniki, niszcząc młotkiem tablice nazistów ukraińskich w Polsce, a banderowcy się nie szczypią. Z pomocą władz ukraińskich, wysadzają w powietrze pomniki Polaków zabitych przez swoich przodków. Kolejny raz banderowcy mówią Polakom, że nie było tam nigdy Polski, nie mieszkali tam żadni Polacy.

  3. meki1
    meki1 :

    Nie zdziwiłbym się, gdyby ukraińska służba bezpieczeństwa zwaliła cały występek na Rosjan a nawet przedstawiła ogółowi dowody i aresztowanych ludzi, którzy przyznaliby się do zniszczenia z rozkazu Moskwy pomnika. Parę dni temu po ukazaniu się wiadomości o zniszczeniu pomnika, założyłem się z kolegami, że Upaińcy zwalą wszystko na Rosję.